[Julian]

Fiu ,fiu ...to teraz Pan Koks 

[AgaP]

Koksiu mrówkojad ma się dobrze, przez ostatni tydzień codziennie zażywał kąpieli leczniczych, by pozbyć się drapania. Znosił je bardzo dzielnie i był bardzo grzeczny.
Kiara zaczęła go zaczepiać do zabawy, niestety chłopak nie jet chętny i na nią warczy. Za to bardzo chętnie pobawiłby się z Tropciem, ten z kolei nie gustuje w nowym koledze  . Zaczynają się gonitwy, hałasy dopóki do akcji nie wkroczy Kropka (a taka była z niej delikatna koteczka) Porozstawia towarzystwo po kątach i Koks musi wtedy bardzo uważać, bo jemu dostaje się najbardziej.
Poza tym Koks jest bardzo grzecznym pieskiem, wszyscy, którzy go poznali są jednomyślni - jest bardzo mądry i karny.
W chwilach  wolnych od pracy wygrzewa się w słoneczku


albo razem z Kiarą haruje jak wół pilnując porządku na podwórku

[stepi]

"albo razem z Kiarą haruje jak wół pilnując porządku na podwórku"...

[BeataA]

Piękniś 

[Camara]

tiaaaa... chętnie bym tak "poharowała jak wół" ... w promieniach słoneczka i  na dowolnie wybranym boku 

[jolanta51]

a co u Koksika?

[AgaP]

Co u Koksia?
Cóż, dziś jest ten dzień 
Spędziliśmy miłe wczesne popołudnie u Pani Eli, która od dziś będzie Koksika rozpieszczać 
Samotne chwile, gdy Pani Ela będzie w pracy umili mu lub uprzykrzy piękna kocica.
Życzymy szczęścia i będziemy tęsknić 
Tu w ulubionej pozycji na żabę czeka na rozwój wypadków


Oj Pancia to będzie mega rozpuszczalnik 

[Camara]

...bo małe pieski nadają się wyłącznie do rozpuszczania 

Powodzenie Koksiu!

[Asia Szczecin]

Powodzenia dla Pańci i Koksia 
Kocica da sobie radę 

[stepi]

Koksiu ale masz farta. powodzenia w nowym domku 

[bigos]

  wspaniale wiadomości 

Wielu szczęśliwych lat razem Wam życzę

[AgaP]

Dziś rozmawiałam z panią Elą (ukochaną Pańcią Koksika, z którą jestem w stałym kontakcie). Mój ukochany tymczasik ma się świetnie. Jest rozpieszczany, pani Ela o niego dba, i bardzo go kocha. 
Nasz maluszek w końcu trafił na dobrego lekarza. Miał robiony rezonans, masę testów i nareszcie ustalono, dlaczego się tak drapie. Otóż bidulek jest uczulony prawie na wszystko. Może jeść tylko koninę, królika, wieprzowinę, kaszę gryczaną. Jest uczulony na kurz, trawy, nabiał, kurczaka, wołowinę, jabłko, marchewkę, makarony, Pani Ela kupiła specjalną karmę, gotuje mu to, co Koksik może jeść. Pani doktor powiedziała, że trzeba restrykcyjną dietą oczyścić jego organizm.
A oto zdjęcia:
Widać, że to wielka miłość

[BeataA]

Biedaczek malutki 

[Camara]

Koks biedaczek?  no... nie wiem, raczej wygląda na szczęśliwego psa i to dość mocno rozpuszczonego 
biedna to Pani Ela, bo musi pilnować diety małego czarnucha 

[stepi]

szczęściarz z tego Koksika, że ma tak kochającą panią