Jest młodziutką, ok. roczną suczynką.
Delikatna, subtelna... taka dobroć na czterech łapach.
Wyrzucona w zaawansowanej ciąży. Na początku lutego, w tęgie mrozy urodziła 11 szczeniąt. Uwiła im gniazdo w przydrożnych chaszczach i z poświęceniem wykarmiła wielkie kluchy. Sama przypłaciła to ogromnym bólem związanym z zapaleniem sutek - w jednym z nich utworzyła się już ropna przetoka.
Dzięki zaangażowaniu wolontariuszy ze
Stowarzyszenia Obrona Zwierząt z Jędrzejowa cała czterołapna dwunastka jest już bezpieczna.
Stowarzyszenie zaopiekowało się szczeniętami a
nasza Fundacja przejęła opiekę nad matką.Dziękujemy Stowarzyszeniu Obrona Zwierząt za wyposażenie suni w podstawowe wiano i przewiezienie do hotelu dla zwierząt pod Krakowem.
Niestety z powodu przepełnienia naszych domów tymczasowych suczka musiała zostać umieszczona w hotelu.
Ona nie mogła czekać - jej życie było zagrożone.W tej chwili sunia jest już po wizycie weterynaryjnej. Otrzymała antybiotyk, środek na wstrzymanie laktacji i mamy nadzieję, że to wystarczy i nie będzie potrzeby ingerencji chirurgicznej.
Zdjęcia z "gniazda"