www.pasterzeforum.pl
ADOPCJE => W NOWYM DOMU => Wątek zaczęty przez: Iwona w Styczeń 27, 2014, 19:30:59 pm
-
Polska to brzmi dumnie ? Oczywiście.
Ale już polska wieś to tak jakby zupełnie inny kontynent...
Borys - to ofiara "tradycji polskiej wsi" która mówi, że duży pies powinien "wisieć" czy też "stać" na łańcuchu.
Takie widoki wcale nie są rzadkością i wiele mówią o naszej kulturze.
Dla wszystkich myślących ludzi obrazki jak poniżej to dramat!
(https://imagizer.imageshack.us/v2/675x504q90/841/qwoy.jpg)
(https://imagizer.imageshack.us/v2/800x597q50/802/7o2x.jpg)
Oczy Berneńskiego Psa Pasterskiego stworzonego do przebywania w bezpośredniej bliskości człowieka
oraz obcowania z innymi zwierzętami zawsze będą mówić to samo:
gdziekowiek jestem nie chcę być sam, czy możesz dać mi poczucie bezpieczeństwa, czy uda ci się zabrać mnie stąd ?
(https://imagizer.imageshack.us/v2/657x491q90/853/jg01.jpg)
Borys został odebrany w trybie interwencji Wrocławskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Dobrze znamy Joannę, Jej serce i pełną poświęcenia pracę na rzecz zwierząt.
Bardzo dziękujemy za udzielenie pomocy temu biedakowi!
Borys od wczorajszego wieczora jest pod opieką Fundacji Pasterze.
-
Jaki bidulek.....Serce pęka jak się coś takiego widzi....fakt, niektórzy bardziej dbają o kapustę, bo z niej będzie kasa, niż o zwierzęta... miał szczęście chłopak, że ktoś go zauważył i że trafił pod Wasze skrzydła... ale pracy przy nim chyba będzie sporo, żeby go ucywilizować.... a może nie, wszak to berneńczyk:)
Trzymamy kciuki za postawienie chłopaka na nogi :friends:
-
Witajcie moi nowi przyjaciele ! Miło mi Was poznać. :hi:
Jestem teraz w domu tymczasowym i czuję się coraz lepiej.
Dzisiaj zostałem poddany wstępnym zabiegom pielęgnacyjnym. :th_0girl_spruce_up:
Podobały mi się, ponieważ zaspokoiły, choć w małym stopniu moją ogromną potrzebę dotyku dobrych, człowieczych rąk, potrzebuję tego. :friends:
Mam nadzieję,że spodobam się też zamieszkującym tutaj młodym damom, jestem bardzo pewnym siebie kawalerem. :emotbern:
Wszystko jest w porządku, ale wcale nie podoba mi się fakt, że dzisiaj zapięto mi smycz, próbowałem uciec, ciągnąłem,ciągnąłem, wyobrażałem sobie, że jestm pociągiem. :th_escapejar2:
To wszystko dlatego, że ja się po prostu boję, że znowu ktoś zostawi mnie samego na mrozie. Czułem się nieswojo, nie mogłem uciec, w razie czego. :th_holeinwall:
Jak dowiem się jeszcze czegoś o swoim charakterze, to będę Was informował na bieżąco. Teraz będę już leciał :th_0girl_witch: , bo moja pani domaga się internetu, papa moi drodzy ! :terefere:
(https://imagizer.imageshack.us/v2/326x491q90/34/kzez.jpg)
(https://imagizer.imageshack.us/v2/735x489q90/21/x80q.jpg)
(https://imagizer.imageshack.us/v2/326x491q90/59/d5nx.jpg)
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/43/b6yr.jpg)
-
Niesamowite, to zupełnie inny pies, z jakim uśmiechem na pycholu:))))))
Super :backflip:
-
Co za dupki z tych "ludzi", niech sami na łańcuchy się wiążą!!! :zla: Dobrze że bidulek trafił w dobre ręce i przed nim perspektywa lepszego życia. Jakoś nie mogę ciągle się pogodzić, że myślące "istoty" tak często są oprawcami przynoszącymi ból, szlak mnie trafia za każdym razem, gdy cierpią cztery łapki :zla: Powinny być bardzo wysokie kary pieniężne i więzienie dla tych "istot", bo w czym są lepsze od takich bidulków????!!! :zla:
-
Jak dobrze że wyrwano go z piekła.Dzięki wielkie wspaniałym Człowiekom.
Borysku , już będzie dobrze...
-
Śliczny jesteś piesku , już nie ma się czego bać , teraz życie dla ciebie rozpocznie się na nowo ..... :heartbeat:
-
Witaj, Maluchu - zobaczysz nie wszystkie człowieki to gady choć te, które Cię tak załatwiły nawet nie zasługują na miane gadów :th_dash1:
Teraz już będzie dobrze :emotbern:
-
Witam , ciekawe ile lat ma Borysek ? Bo u nich trudno zgadnąć wiek :grin: są szczeniakami dłudo , długo :kiss:
-
To niewiarygodne jak niewiele potrzeba, żeby uszczęśliwić psa. Szkoda, że niektórzy ludzie nie zdają sobie z tego sprawy.
Co z łapkami? Bo na zdjęciach nie wyglądają zbyt dobrze? Czy może tylko mi się wydaje?
Pozdrawiam
-
Borysku , co słychać u ciebie?
-
Wiesz co Borys ? Z człowiekami to jest trochę jak ze słodyczami. Do tej pory Twój żywot nadzorował taki wyrób czekoladopodobny – mdłe, ohydne, niestrawne paskudztwo, wywołujące co najwyżej odruch wymiotny :-( :th_dash1:
Ale... na szczęście trafiłeś teraz do prawdziwych frykasów :th_0girl_dance: w ręce delicji i cymesa :bravojs0: :gwizdze: i Oni pokażą Ci, że człowiek potrafi być słodki, troskliwy i opiekuńczy :friends:
Wracaj do zdrowia Borys i ciesz się prawdziwym życiem : :emotbern:
-
Dzień dobry, cześć i czołem, pytacie skąd się wziąłem.. :cheesy:
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/30/ain7.JPG)
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/845/tgo8.jpg)
Ostatnimi czasy trochę się u mnie pozmieniało. Okazuje się, że wcale nie muszę wszystkimi rządzić i sprawować nad nimi pieczę. Oczywiście jeszcze się zapędzam i czasem zapominam, ale pan i pani szybko pokazuję mi gdzie moje miejsce w szeregu :crazy:
Już drugi raz zabrali mnie do Spa , tylko tym razem wymienili mnie na "nowszy model" zobaczcie sami...
Leżę jak królowiec ;)
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/827/33fn.jpg)
Potem się zaczęło, ja cyrkowałem a oni się świetnie bawili :grin:
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/593/cxrb.jpg)
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/833/9c4m.jpg)
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/856/83ht.jpg)
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/837/8sue.jpg)
Próbowali mnie czegoś uczyć... najpierw prezentacji siebie :th_0girl_dance:
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/32/wy3z.JPG)
Później zeza... :gwizdze:
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/534/an10.jpg)
Na koniec pięknie pochwalili bo podobno byłem grzeczny :bravojs0:
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/835/oq7f.jpg)
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/811/2z5d.jpg)
Jednak dzisiaj zabrali mnie w pewne miejsce... , coś gadali, że nie mam nic przeciwko kotom i za to chwalili,byli wniebowzięci jak chodzę na smyczy i jak się pięknie prężę, ale potem trochę ustawili mnie do pionu bo znowu się zapędziłem, a ja najzwyczajniej w świecie nie przepadam za obcymi facetami :th_laie_59:
(https://imageshack.com/a/img833/8513/6piw.jpg)
(https://imageshack.com/a/img513/2158/2e0n.jpg)
(https://imageshack.com/a/img543/6614/gydf.jpg)
Z tej jakże uroczej wycieczki wróciłem bez klejnotów i wyglądam tak :
(https://imagizer.imageshack.us/v2/737x491q90/837/eoan.jpg)
-
Iwonko, kiedy masz najbliższy wolny termin w tym swoim SPA???
Z góry zaznaczam, że nie oczekuję aż tak spektakularnej metamorfozy jak u Boryska,
ale może choć... tak ciut-ciut bym wypiekniała?
-
Śliczności :th_0girl_dance:
-
:bravojs0: Iwonka piękny efekt Twojej ciężkiej pracy, Borys zachwyca :wub:
-
Iwonko, kiedy masz najbliższy wolny termin w tym swoim SPA???
Z góry zaznaczam, że nie oczekuję aż tak spektakularnej metamorfozy jak u Boryska,
ale może choć... tak ciut-ciut bym wypiekniała?
Otwarte 24 h jak monopolowy :grin: Jednak Ty Małgosiu nie potrzebujesz żadnego SPA, jesteś cały czas młoda i piękna, zresztą jak my wszystkie :th_0girl_dance:
-
Borys trafiłeś do raju :heartbeat:
-
Iwonko, kiedy masz najbliższy wolny termin w tym swoim SPA???
Z góry zaznaczam, że nie oczekuję aż tak spektakularnej metamorfozy jak u Boryska,
ale może choć... tak ciut-ciut bym wypiekniała?
Otwarte 24 h jak monopolowy :grin: Jednak Ty Małgosiu nie potrzebujesz żadnego SPA, jesteś cały czas młoda i piękna, zresztą jak my wszystkie :th_0girl_dance:
Iwona... w takim razie trzymajmy się tego monopolowego. Po lampce koniaku będą piękna i młoda :lmao: bo słabą głowe mam :cheesy:
-
ja już dawno mówiłam że ręce Iwonki czynią cuda :tease:
-
Jak zdrowko Borysa?
-
Borys trafiłeś do raju :heartbeat:
W raju nie robią ała :tease2: Ale za to SPA cudne, dla Pani fryzjerki fitness przy tym to pecha :cheesy:
Chłopaczek cudny :th_0girl_dance: Czekam na wiosnę i moje 2 śliczności też dopadnie szampon :nerd:
-
obserwuję wątek Borysa i coraz bardziej zachwyca mnie ten przystojniak. :wub: Tak przy okzji; podpowiedzcie mi proszę jaka różnica wieku jest najlepsza przy wprowadzaniu drugiego futrzaka do domu? Bono ma w tej chwli 20miesięcy (i nadal zachowuje się jakby miał góra 3 miesiące - dzieciak kochany). Myślimy o adopcji/ kupnie drugiego psa/suki aby nasz pompon miał kompana do zabaw i nie do końca wiemy jakiego wiekowo psa "przytulić" aby uniknąć "konfliktu pokoleń" :th_holeinwall:
-
Zodiak, wiek psa nie ma tu nic do rzeczy.
Liczą się: charakter tak jednego jak i drugiego psa, oraz (i to jest najważniejsze) ludzkie umiejętności w generowaniu odpowiednich zachowań.
Adopcji nie prowadzimy przez internet.
Tu umieszczmy ogłoszenia by chętni mogli obejrzeć psy i zastanowić się czego naprawdę chcą,
a potem, po adocji, z przyjemnością oglądamy relacje ze wspólnego życia z nowymi rodzinami. :grin:
-
dziękuję serdecznie za odpowiedź. Obawiałm się sytuacji jaka miała miejsce u moich sąsiadów, którzy przygarnęli szczeniaka mając już dorosłego psa. Niestety szczeniaka musieli szybko oddać ponieważ Lord przy każdej nadażającej się okazji gryzł malucha. Faktem jest, że ci ludzie nie poświęcali swoim zwierzakom należytej porcji czasu i zainteresowania :<. Pies miał być na podwórku i intuzów odstraszać...
Co do adopcji przez internet, to wiem, że nie takie są procedury. Zalogowałam sę na forum po rozmowie z Tobą. Dzwoniłam i pytałam o zasady adopcji i ewentualną podpowiedź dotyczącą wyboru psa. Borys był wtedy tematem naszej rozmowy. Wiem też, że nie było wiadomo jak Borys reaguje na kontakt z innymi psami i czekam na tą informację z niecierpliwością.
ps. Jak ogarnę sposób wstawiania fotek to pchwalę się moim Bonem-pomponem :nerd:
-
To czekamy na fotki Pompona. :nerd:
-
W związku z feriami Borys przyjechał do nas na kilkudniowy wypoczynek.
Od czwartku układa sobie w główce schematy naszego życia.
Jest o całe niebo mądrzejszy niż Gobo rok temu, gdy przyjechał. I przede wszystkim Borys nie jest agresywny.
Widać jak wiele pracy włożyła w tego psa rodzina Iwony. (http://www.bsin-forum.de/images/smilies/dog.gif)
Borys z całą pewnością jest berneńczykiem,
lgnie do ludzi,
uwielbia być w ich towarzystwie,
bardzo lubi dzieci,
dokładnie słucha wskazówek,
cierpliwie czeka, aż znajdziemy chwilę, którą można będzie mu poświęcić,
genialnie chodzi na smyczy
lubi inne psy, tylko bywa zbyt natarczywy z okazywaniem przyjaźni
nieprowokowany nie wdaje się w bójki.
I jak to psy marnotrawiące życie na uwięzi, bez odpowiednich doznań, ma pewne braki w wychowaniu.
Np. na dzisiejszym wspólnym spacerze próbował zdyscyplinować Medę :giggle: bo mu zaświtało w główce, że szczeka ona w kierunku mojej córki Zosi z wyraźnym zamiarem skrzywdzenia dziecka.
Z czego wniosek, że nie zawsze jego ocena sytuacji jest trafna.
No po prostu chłopak jest nieobyty! Za to jedno moje burknięcie w mgnieniu oka rozładowało sytuację.
:naughty:
Na widok mężczyzn, na co zwracała uwagę Iwona, reaguje zaczepnie, acz bez niepotrzebnych dźwięków. W mojej ocenie usztywnia postawę tylko po to by przekonać się czy ten męski osobnik rodzaju ludzkiego podejmie wyzwanie.
I o nic więcej mu nie chodzi, on po prostu potrzebuje dojść do przekonania, że mężczyźni nie będą go drażnić i robić mu krzywdy.
Ktoś robił sobie z tego psa durne żarty gdy młody był uwiązany na łańcuchu.
Jestem pewna, że z jego predyspozycjami do posłuszeństwa to tylko kwestia czasu, a dojdzie do tego, że nie waży się odetchnąć głębiej bez zezwolenia opiekuna.
Naprawdę fajny pies!
-
Np. na dzisiejszym wspólnym spacerze próbował zdyscyplinować Medę :giggle: bo mu zaświtało w główce, że szczeka ona w kierunku mojej córki Zosi z wyraźnym zamiarem skrzywdzenia dziecka.
Dwa dni później, rankiem Meda zemściła się na nim okrutnie.
Idąc przed nami przez połowę trasy spacerowej szczekała donośnie zerkając na Borysa-Bolszewika z wyższością. :giggle:
Młody przez cały ten czas cierpliwie udawał, że nie widzi jej zaczepnego spojrzenia. :cheesy:
-
Nauczyl sie chlopak szybko nie podskakiwac krolowej :lmao: madry Borysek :emotbern:
-
To prawda, że nauka idzie mu całkiem zgrabnie. :th_0girl_dance:
W końcu głupi nie jest! tylko zaniedbany był. :zla:
Jutro będzie miał powód do radości. A w najbliższych dniach jeszcze więcej powodów. :naughty:
-
Np. na dzisiejszym wspólnym spacerze próbował zdyscyplinować Medę :giggle: bo mu zaświtało w główce, że szczeka ona w kierunku mojej córki Zosi z wyraźnym zamiarem skrzywdzenia dziecka.
Pomijając, że go poniosło, to jednak prawdziwy rycerz, że próbował bronić dziecko.
Tym bardziej, że z Zosią zna się raczej krótko... 8)
-
A zatem Borys Rycerski. :th_0girl_curtsey:
(http://images60.fotosik.pl/550/d81580821ac311b0.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images58.fotosik.pl/551/11828851d0ec64c7.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Po pierwszych fotkach na wątku, nikt by się nie spodziewał, że ten pies potrafi tak dostojnie czekać. :th_0girl_dance:
-
Jest przepiekny z ta powazna mina :wub:
-
Bo kiedy trzeba jest poważny, a kiedy można szalony. :grin:
Ma jeszcze inne miłe cechy. :naughty:
(http://images57.fotosik.pl/555/36fe2d40c163a696.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Buzi buzi z kicią.. :friends:
-
Mądry Borys , dobry Borys , śliczny Borys
-
Alem ma głupkowate, irracjonalne myśli :gwizdze: ... wiecie jakie ? :emotbern: :emotbern:
-
Alem ma głupkowate, irracjonalne myśli :gwizdze: ... wiecie jakie ? :emotbern: :emotbern:
koteczek na obiad :giggle:
-
zakałapućkałem z moja wcześniejszą wypowiedzią :crazy: bo to ja mam irracjonalne myśli widząc cudownego Borysa :wub: ;)
-
Ja myślę, że te :emotbern: :emotbern: są podpowiedzią :naughty:
-
Ja myślę, że te :emotbern: :emotbern: są podpowiedzią :naughty:
Marcela wyśmienicie czytasz rebusy ;) :cheesy:
-
chciałabym mieć takie myśli widząc Issę z kotem :wub:
-
bo to ja mam irracjonalne myśli widząc cudownego Borysa :wub: ;)
Lindemor -mówią ,że od przybytku głowa nie boli :gwizdze:...... ale w tym przypadku chyba "musztarda po obiedzie "...
-
A jaki Borysek jest przystojny....i dostojny! Super psiak,widać w oczach rozwagę i rozsądek :nerd:
-
U Nas to nie do pomyślenia - u nas jest KOT to wróg :crazy:
Brawo Borysku :friends:
-
Adopcja Borysa, tak jak większość adopcji berneńskich samców, pochłonęła mnóstwo energii, czasu i... nerwów.
(Czego oczywiście nie zobaczycie w wirtualnym świecie internetu. Za to każdy kto "dotknął" tematu zdaje sobie z tego sprawę.)
Znalezienie mu odpowiedniego człowieka ze względu na jego charakter oraz stosunek do słabo myślacych
lub z definicji agresywnie nastawionych do świata obcych było podstawową trudnością.
Bo nie jest łatwo znaleźć człowieka, który opanuje porywczego samca w miejscach publicznych i kontynuując naszą pracę nauczy go jak funkcjonować wsród ludzi?
A przecież naszych podopiecznych nie wydajemy byle jak!
Nie interesuje nas pójście po najmniejszej linii oporu jak np. wydawanie psów do kojców - jak to często zdarza się w innych organizacjach czy nieformalnych grupach zajmujących się adopcjami.
Zatem zdarzyło się, że w końcu lutego, ze względu na wyjazd rodziny Iwony- tymczasowej opiekunki,
Borys zmienił na chwilę lokum i przyjechał do nas do Milicza.
Jego feriie :tease: trwały 1,5 tygodnia. Po tym czasie przywitał Iwonę warczeniem... :laugh:
Już wcześniej prowadziłyśmy z Camarą rozmowy na temat adopcji z mającą wielkie serce i jeszcze więcej wątpliwości Panią Mirką. :shy:
Wkrótce zapadło postanowienie o adopcji.
Jak widać na zdjęciu poniżej tym razem zabrałam z sobą dwie radosne wolontariuszki. :terefere:
Borys spokojnie jechał w bagażniku (uwielbia podróże ), a nasze koleżanki w tym czasie oglądały się za chłopakami w mundurach. Jakoś nie mogę im tego zapomnieć... :gwizdze: :tease:
Aby zajechać na miejsce i odpowiednio wprowadzić Borysa trzeba było poświęcić na to specjalnie cały dzień.
Wydarzyło się to w piątek 28 lutego, w dzień 8-mych urodzin Zosi i Konrada- naszych bliźniaków.
Nemo wcale nie był szczęśliwy, że z powodu Borysa mama nie mogła być obecna na rodzinnej uroczystości. Myślę, że naszym dzieciom wynagrodzimy to w przyszłości. ;)
Po powrocie do domu na liczniku auta wyświetliło się magiczna cyfra - 700 km.
Ale zapowiedziłam już wcześniej Iwonie i Issie, że nie mogą spodziewać sie szybkiego powrotu do domu bo... nie darowałabym sobie gdybym nie odwiedziła mojego byłego podopiecznego - Beethowena vel Berga. :naughty:
A tu już fotki ze pierwszego spaceru w nowym domu.
Borys prowadzony przez Mirkę, genialnie bez najmniejszych oznak zdenerwowanie minął podejrzanych, wygadujących jakieś bzdury mężczyzn. Byłam z niego bardzo dumna, ale sądzę, że Iwona jeszcze bardziej. :grin:
(http://images58.fotosik.pl/621/60a0a858d0cea131.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images60.fotosik.pl/619/e3933b3dcd7f37f1.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Czy ktoś ma pomysł w jakich okolicach zamieszkał Borys ? :naughty:
-
okolice Żywca? :th_holeinwall:
-
Brawo Kasiu! :bravojs0:
Borys zamieszkał w Goczałkowicach.
-
Super wieści :backflip: Powodzenia w nowym domku :backflip:
-
Powodzenia Borysku , widać ,że jest dobrze i oby tak dalej :friends:
-
Borys zamieszkał w Goczałkowicach.
Ech .. wiedziałem :naughty: ale Elza szybko zakończyła konkurs.
Powodzenia Borys
-
Bądx grzeczny Borysku . Witajcie Borysowe Ludziki
-
Ech .. wiedziałem :naughty: ale Elza szybko zakończyła konkurs.
Powodzenia Borys
Masz rację, poprawię się następnym razem, obiecuję. :shy:
-
Dzisiaj Borys był na spacerze w zdrojowym parku. Nagle podchodzi uśmiechający się do nas pewien pan i.........okazało się, że wraz z żoną Ewą opiekują się podopieczną fundacji Julią. Praktycznie było od razu tak jak na spotkaniu starych znajomych. Fundacyjne serduszko wyjaśnia wszystko. Usiedliśmy na wspólną kawę w niezwykle życzliwej dla gości z psami kawiarni Malwa ( mieści się w samym centrum Goczałkowic-Zdroju tuż przy deptaku )
Po powrocie do domu zadzwoniłam do Buni ( Julia była w DT u Buni ) żeby od razu podzielić się przemiłymi wrażeniami. Jakie to cudowne, że życie czasami bywa znośne. Przy okazji w Nowym Roku życzę WSZYSTKIM dobrych, jasnych myśli.
-
Bo to jest taka dziwna przypadłość...
Ludzie związani z Pasterzami, spotykając się po raz pierwszy, zawsze zachowują się jak dwóch Polaków, którzy przypadkowo wpadli na siebie w wiosce w Himalajach...
Radość, niedowierzanie i przeświadczenie, że trzeba trzymać się razem...
Dość irracjonalne... 8)
Ale kurczę prawdziwe... :giggle: :giggle: :giggle:
Życzę jeszcze wielu takich miłych sytuacji.
Nigdy nie wiadomo, kto z kim i gdzie się jeszcze może spotkać? :naughty:
-
(http://img543.imageshack.us/img543/5728/julciawyjazd06.jpg)
:heartbeat:
To Julcia : http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=766.0
-
Drodzy :heartbeat:Zosiu i :heartbeat:Konradzie,
Posyłam Wam najcudowniejsze i roześmiane berneńskie życzenia urodzinowe.
Dokładnie rok temu Wasza mama mnie tu przywiozła gdzie teraz jestem ( słowo honoru nie nalegałem na ten termin wyjazdu ) i naprawdę powiem Wam to był dobry pomysł.
Dobrego czasu,
Borys :emotbern:
-
Zosia i Konrad dziękują serdecznie za życzenia! :wub:
Miej się dobrze kociolubny berneński łobuzie! :emotbern:
-
Dzień dobry :):):)
Właśnie mija dwa lata odkąd jestem gdzie jestem. Mam się dobrze :b38: i ja i moja pani jesteśmy razem radośni.
Ogólnie to Wszystkim dobrze życzę ale dzisiaj wyjątkowo przede wszystkim Zosi i Konradowi :th_0girl_dance: bo to przecież ich urodziny.
Pozdrawiam serdecznie,
Borys :emotbern:
-
Borysowi 100 lat!
Dzieci bardzo dziękują za życzenia! :heartbeat:
A my dziękujemy za piękne fotki! :th_holeinwall:
-
Na nadchodzący Nowy 2017 Rok
życzymy Wszystkim Pasterzom dobrych myśli, poczucia sensu, słonecznego uśmiechu, pogody ducha
i przede wszystkim więęęęęęęcej MIŁOŚCI :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:
Mirka i Borys :emotbern:
-
Dziękujemy i wzajemnie życzymy dobrego Roku :heartbeat:
-
Dzień dobry :)
Dzisiaj mija trzeci rok od kiedy jestem tu gdzie jestem. To akurat jest naprawdę dobra zmiana.
Mam się dobrze :emotbern:
Wszystkim życzę dobrego czasu a przede wszystkim dzisiejszym solenizantom: Zosi i Konradowi
Borys :b38:
-
Zawsze miło nam słyszeć o dobrych zmianach, których jesteśmy w skromnej części przyczyną. :grin:
Dzieci dziękują za życzenia! :heartbeat:
U nas kociołek jak zwykle. Jedne berny przyjeżdżają inne wyjeżdżają, a podhalany krążą jak płatki śniegu.
Wczoraj np. było futer sześć! :emotbern: :emotbern: :emotbern: :emotbern:
Jest wesoło, czasem smutno, ale nigdy nie brakuje chęci do zakasania rękawów. :th_0girl_witch:
Pozdrowienia
-
04 marca 2018r. Borysek odszedł.
Kochany Borysku biegaj beztrosko tam gdzieś gdzie teraz jesteś.
Byłeś ze mną 4 lata i 4 dni.
Twoja obecność w moim życiu była wspierająca, rozumiejąca, wzbogacająca - po prostu piękna.
Dziękuję.
Pasterze działajcie bo dzięki Wam Borysek ze mną był.
-
Borys (*) biegaj szczęśliwie za TM :<
-
Bardzo mi przykro.
Żegnaj Borysie. :<
-
(*) Borys
-
Dziękuję za wsparcie.
Dzisiaj taki piękny wieczór ale ......bez wspólnego spaceru. Czas jest wiecznie głodny i zabiera.
Życzę Wszystkim wewnętrznego odrodzenia,
Mirka.