www.pasterzeforum.pl » ZDROWIE I PIELĘGNACJA » ZDROWIE
 » O chłoniaku u psa dla laika

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: O chłoniaku u psa dla laika  (Przeczytany 47636 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Rija

  • Gość
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 08, 2012, 17:46:25 pm »
Ojjj fora to już przeczytałam prawie wszystkie. Mam mętlik w głowie i masę wątpliwości:-( Nie robiliśmy biopsji, bo lekarz stanowczo odradzał. Ze niby rak po biopsji lubi się jeszcze bardziej uaktywnić. Była za to masa badań krwi i prześwietlenia. Mój dzielny Baluś przetrwał 45 minutowe prześwietlenie bez narkozy!! Leżał grzecznie jakby wiedział że to dla jego dobra. Na razie wyniki z krwi są dobre  - lekarz wnioskuje że to początkowe stadium. Ciągle jednak się zastanawiam, czy dobre leki, czy nie trzeba by ostrzejszej chemii. Martwi mnie, że Balu nie odzyskuje humoru - jest osowiały, smutny:-(


Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline Bajka

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 83
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 08, 2012, 20:33:33 pm »
My na początku też mieliśmy ogromny mętlik w głowie. Na dodatek w Gdańsku nikt nie specjalizował się w leczeniu chłoniaka u psa. Zrobiliśmy badania, w tym również biopsję, po to żeby po pierwsze potwierdzić że to chłoniak, po drugie żeby sprawdzić jaki to rodzaj chłoniaka i niestety mieliśmy diagnozę i ... stanęliśmy w miejscu bo nie mieliśmy lekarza. Próbowaliśmy się dostac do lekarzy w Warszawie, ale tam okres urlopów, najbliższy możliwy termin wizyty za 3 tygodnie, a my nie mamy czasu. Wywrócilismy nasze życie do góry nogami i zdecydowaliśmy się na leczenie we Wrocławiu u najwspanialszego lekarza jakiego znam - specjalistę od chloniaków. Tam w pierwszej kolejności usg narządów wewnętrznych żeby zobaczyć jakie stadium zaawansowania choroby - niestety śledziona i węzły chlonne powiększone. Potem badanie serca żeby sprawdzić czy organizm wytrzyma chemię no i sama chemia. I tak mniej więcej co trzy - cztery tygodnie, przez 9 miesięcy naszej walki.
Bardzo mi przykro, że musicie się z tym zmierzyć, ale w takiej sytuacji człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy skąd bierze tyle siły dla swojego ukochanego psa.

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline joanna js

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1593
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 08, 2012, 21:05:30 pm »
Bardzo współczujemy Wam i Balu. Balu jest osowiały , bo czuje , że traci siły. Leczenie chłoniaka jeśli nawet nie spowoduje pełnego wyzdrowienia to poprawia komfort życia psiaka. Wytrwałości Rija.

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline Agnieszka

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 844
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #18 dnia: Listopad 08, 2012, 21:25:49 pm »
Co my mamy z tymi ukochanymi psami... najgorsze, że nie moga nam powiedzieć co im dolega, gdzie boli...
Jestem z Wami. Trzymajcie się.  :friends:


Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline sabamlis

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4364
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 09, 2012, 08:48:50 am »
Nie robiliśmy biopsji, bo lekarz stanowczo odradzał. Ze niby rak po biopsji lubi się jeszcze bardziej uaktywnić.
U mojego Jaret  weci na 95% byli pewni chloniaka, wszystkie objawy i wyniki badan na to wskazywaly
(watek http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1255.0),
jednak biopsja wykluczyla chloniaka, nie chce robic zludnych nadziei ale moze jednak warto ja zrobic?
Trzymam kciuki za Balu :friends:
Marysia
"Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny jak on"
Jack London

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline joanna js

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1593
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #20 dnia: Listopad 09, 2012, 10:51:08 am »
Ja też sądzę, że warto zrobić biopsję i to szybko, bo na wyniki czeka się dosyć długo ok. 3-4 tygodni. Jeżeli biopsja jest zrobiona dokładnie i określony jest typ chłoniaka, a nie tylko że chłoniak, to też leczenie może być bardziej celowane. Niestety u naszego Bursztysia zbadane było tylko, że chłoniak . Dziś sądzę, że było to trochę za mało.  :<

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline Nika

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1873
  • Płeć: Kobieta
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #21 dnia: Listopad 09, 2012, 11:04:24 am »
Nie robiliśmy biopsji, bo lekarz stanowczo odradzał. Ze niby rak po biopsji lubi się jeszcze bardziej uaktywnić. Była za to masa badań krwi i prześwietlenia. Mój dzielny Baluś przetrwał 45 minutowe prześwietlenie bez narkozy!! Leżał grzecznie jakby wiedział że to dla jego dobra. Na razie wyniki z krwi są dobre  - lekarz wnioskuje że to początkowe stadium. Ciągle jednak się zastanawiam, czy dobre leki, czy nie trzeba by ostrzejszej chemii. Martwi mnie, że Balu nie odzyskuje humoru - jest osowiały, smutny:-(

W jaki sposób weterynarz stwierdził, że to chłoniak? Bo leczy Berna?
Koniecznie musicie się upewnić, z jakim rodzajem ewentualnego nowotworu macie do czynienia, bo teraz działacie po omacku.  :<
"Przeciętny pies jest przyjemniejszym człowiekiem od przeciętnego człowieka" - Andrew A. Rooney

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline joanna js

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1593
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #22 dnia: Listopad 09, 2012, 12:16:36 pm »
No i biopsja nie jest taka straszna, to tylko ukłucie takie, jak zastrzyk, chwilka i po wszystkim, nie trzeba usuwać całego węzła.

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline Bajka

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 83
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #23 dnia: Listopad 09, 2012, 13:42:20 pm »
Dokładnie, poza tym biopsja również wykazuje jaki to typ chłoniaka i wtedy można dobrze ustawić leczenie. My na wyniki biopsji czekaliśmy ok tygodnia.

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline Julian

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 3361
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 02, 2015, 13:50:59 pm »
Dopadło nas to świństwo.
Julek ma zdiagnozowanego chłoniaka.
Wieloogniskowy ,w stopniu 3 ,wszystkie węzły chłonne powiększone.
Jest po biopsji ,wszelkich prześwietleniach ,USG i przeróżnych badaniach.
Jesteśmy po konsultacji z onkologiem i po wielu dewagacjach z różnymi weterynarzami .
Komisyjnie ,rodzinnie nie zdecydowaliśmy się na podanie Julkowi chemii.
Będzie na sterydach ,plus każde możliwe wspomaganie.

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline joanna js

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 1593
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 02, 2015, 17:23:58 pm »
 :<

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline Agnieszka

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 844
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 02, 2015, 21:41:45 pm »
Bardzo mi przykro. Pozdrawiam Was ciepło.

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline aneta i Wiktor

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 3396
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 03, 2015, 06:40:15 am »
Julian, trzymajcie się i cieszcie się każdym dniem  :friends:
Aneta, Wiktor, Baja(*), Barina (*), Luna, Dona, Adonis i Gizmo
Bajeczko, kocham, bardzo tęsknię, pamiętam .....

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline BeataA

  • Przyjaciel Fundacji
  • ***
  • Wiadomości: 1130
  • Płeć: Kobieta
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 06, 2015, 14:00:48 pm »
Bardzo mi przykro. Trzymajcie się  :friends:

Odp: O chłoniaku u psa dla laika

Offline wiola_i_nero

  • Wolontariusz
  • *****
  • Wiadomości: 1169
  • Płeć: Kobieta
Odp: O chłoniaku u psa dla laika
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 06, 2015, 18:45:05 pm »
Komisyjnie ,rodzinnie nie zdecydowaliśmy się na podanie Julkowi chemii.
Będzie na sterydach ,plus każde możliwe wspomaganie.
Gdybym mogła cofnąć czas... Pewnie podjęłabym taką samą decyzję  :friends: Dajcie sobie nawzajem dużo miłości, przytulanek i wspólnie spędzonego czasu. Juleczku - Twardzielu i Zawadiako - przytulam i miziam za uszkiem  :emotbern: :emotbern: :emotbern: Jolu- Ty wiesz ... nie ma takich słów, które są w stanie Was pocieszyć i dodać wiary(kiedy tej wiary i nadzieji już niestety brak  :<) , ale jesteśmy myślami z Wami  :heartbeat:
Pozdrawiamy,
Wiola i stado.


 



Estalia by Smf Personal