www.pasterzeforum.pl
ADOPCJE => DALIŚMY IM NADZIEJĘ, LOS ZDECYDOWAŁ INACZEJ... => Wątek zaczęty przez: ElzaMilicz w Czerwiec 25, 2012, 13:32:34 pm
-
Od soboty 23.06.2012, dzięki zaangażowaniu Joanny js :heartbeat: i Fszutów :heartbeat:
mamy pod opieką młodego, wielkiego i zdającego sobie sprawę z własnej siły samca BPP.
Dziś Iza przywiezie go do Milicza.
(http://imageshack.us/a/img26/8396/037pu.jpg)
Edit: Od 22 września Leon ponownie jest pod opieką Fundacji
-
(http://imageshack.us/a/img802/8269/032pu.jpg)
-
Oo jaki puszysty pan pies :th_0girl_dance: :heartbeat: sliczny jest :wub:
-
facet w moim typie, mniam :wub:
-
Leon jest psem i z tego tytułu "sam nad sobą pracował" nie będzie. :cheesy: :laugh:
Do nas należy poprawienie jego niepożądanych zachowań.
Trochę czasu nam to zajmie. ;)
-
Wyglada troche groznie, ala mam nadzieje ze to tylko wielki przytulasny misio :kiss:
mialbym ochote wytargac go za uszy :friends:
-
Ależ to czysty Cezarek :cheesy:
nawet spojrzenie mają podobne
-
piękny pan pies :heartbeat:
-
Wygląda na całkiem pokaźnego pana :shy:. Jest śliczny :emotbern:
-
Leon ma 74 cm w kłębie. :b38:
Jest trochę taki jak jego poprzednik sprzed dwóch lat. :th_0girl_dance:
http://szwajcary.com/viewtopic.php?f=153&t=5847
Ben Jumbo-Jet przyjechał do nas z metką psa agresywnego.
Na początku warczał, przybierał postawę do ataku i stresując się połykał kamienie.
Ale czas, cierpliwość i praca zostały nagrodzone tym co możecie oglądać na zdjęciach z tamtego wątku. :wub:
To, że nieumiejętne postępowanie przy psach gdy rosną i dojrzewają może mieć swoje konsekwencje dla opiekuna
nie zmieni się nigdy, tak jak nie zmienna jest natura psa. ;)
-
No to Elza czeka Was mnóstwo pracy :th_0girlactive:.
Kto jak kto ale Ty dasz sobie radę :grin:
Już niedługo będziemy oglądać piękną metamorfozę Leona :th_0girl_dance:
-
Śliczny duży psiak ;) hasło mojej córci na jego widok " mamuś ale z niego misio ". Powodzenia w pracy z Leonkiem.
-
Mój syn Leon chce adoptować Leona, ale co Stefan na to? Piękny Pan Pies! :cheesy:
-
Przepiękny wielki Pan Pies :wub:
-
Poznał dziś nasze dzieci. :heartbeat: One nie oddadzą Leona Stefanowi! :cheesy:
-
(http://imageshack.us/a/img163/4056/028an.jpg)
Leon, Jaga i Bej.
-
"Patrz i ucz się !!! " :th_0girl_curtsey:
Sprawia wrażenie takiego "ciapka - ciamajdy", troszkę pracy i będzie niedźwiadek tricolor do przytulania :emotbern: :bravojs0:
-
"Patrz i ucz się !!! " :th_0girl_curtsey:
Sprawia wrażenie takiego "ciapka - ciamajdy"
Jakbys miala takie biale bestie obok to ... :naughty:
-
Leon z pewnością nie jest ciamajdą. Raczej uważa się za króla ulicy. :giggle:
Poznajemy się powoli i rozważnie uczymy młodego współegzystowania z człowiekiem.
Ma wiele cech berna, tylko zupełnie brak mu dobrych manier.
Trafił do nas dlatego, że w jego domu nikt nie potrafił radzić sobie z psem o tak dużej wadze i jego pomysłami. :tease2:
(http://imageshack.us/a/img502/3559/008pc.jpg)
-
Obłędne zdjęcie :wub:
Faktycznie 'król ulicy' z niego pełną gębą - albo i nawet 'Leon ojciec chrzestny' 8)
Czesania to ja ci Elza szczerze współczuję :huh:
-
W pierwszej kolejności muszę usunąć mu filce za uszami. :th_0girl_hysteric:
Twarde jak beton, wielkości gęsich jaj, ściśle przylegające do skóry.
Leon Zawodowiec niekoniecznie daje sobie majstrować nożyczkami przy uszach. 8)
Potrzebujemy czasu...
(http://imageshack.us/a/img259/8131/039ppy.jpg)
-
Będzie dobrze Leonku :heartbeat:
:th_0girl_dance: :th_0girl_dance:
-
(http://imageshack.us/a/img802/8269/032pu.jpg)
Na tym zdjęciu ma minę wypisz -wymaluj Nerosław 8) Zresztą z opisu też Go bardzo przypomina :gwizdze: Tylko, że ja intensywnie pracuję nad panem "Bucem" :naughty: Wiem, że Elza sprowadzi Pana Psa na właściwą drogę :friends:
-
Leon na ławce to cały on - "poleżę, zastanowię się co oni ode mnie właściwie chcą" - super
-
(http://imageshack.us/a/img259/8131/039ppy.jpg)
Pan całą gębą
-
Jest piękny :heartbeat:
-
słodziak, tylko miziać i przytulać.... :heartbeat:
-
Zawodowiec pełna gębą, piękny pies! Bierzcie, bierzcie, bo normalnie myslę o nim :naughty:
-
Zdjęcie Leona na ławeczce to mistrzostwo.
Jego oczy mówią wszystko.
Pozdrawiam
-
Czesania to ja ci Elza szczerze współczuję :huh:
Mówisz, że to niedobry zwyczaj litowania się nad wolontariuszami FP ?? :cheesy:
W efekcie sami musimy sobie współczuć, w ramach wypełnienia "niszy" ? :emotbern:
(http://imageshack.us/a/img268/7972/025poy.jpg)
(http://imageshack.us/a/img585/8307/003pg.jpg)
Leon stanowczo nie kochał kosiarki do trawy. Na początku robił wszystko by odciąc jej zasilanie. :tease2:
Gdyby mu się to udało mielibyśmy "kopniętego" psa. :laugh:
Dziś w nocy lało jak z cebra, a grzmoty słychać było do 8.00.
Nasz tygrys nie boi się burzy. :grin:
-
Zdjęcie Leona na ławeczce to mistrzostwo.
Jego oczy mówią wszystko.
Pozdrawiam
No faktycznie :naughty: , jedno oczko trochę krzywo patrzy :laugh:
Leon - the Lion :grin:
-
O kurcze jaki kudłacz :huh:
Elza z tej wyczesanej sierści chyba drugiego Leona ulepisz.
Jak nie dwa...
-
Oto amant Leoncio :th_0girl_curtsey:
(http://imageshack.us/a/img268/3033/037ptd.jpg)
...a nasza Izaura jest odmienna, bo biała i zła. :laugh:
(http://imageshack.us/a/img690/5676/029paz.jpg)
-
Czesania to ja ci Elza szczerze współczuję :huh:
Mówisz, że to niedobry zwyczaj litowania się nad wolontariuszami FP ?? :cheesy:
W efekcie sami musimy sobie współczuć, w ramach wypełnienia "niszy" ? :emotbern:
(http://imageshack.us/a/img268/7972/025poy.jpg)
Niestety sierść Leona , gdy go zabieraliśmy, wyglądała tak, jakby NIGDY nie widziała szczotki, ani grzebienia :th_dash1:, choć dom z którego go zabieraliśmy, robił wrażenie całkiem normalnego i porządnego :<.
Kołtuny za uszami były tak wielkie , że nie mieściły się w dłoni :crazy: . Z początku myśleliśmy , że to jakieś guzy :huh:. Nie wiem jak długiego czasu potrzeba , żeby sierść psa była , aż tak zaniedbana :th_0girl_hysteric:.
Jeżeli Elza przebrnie przez wyczesanie Leona to należy Jej się medal za pracowitość i odwagę. :wub:
-
Ten pies ma "coś" :wub:
Jego spojrzenie, postawa... po nauce u Elzy ktoś będzie miał super przyjaciela. :wub:
Wielu ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy, że psa trzeba czesać... a przy bernach takich jak Leon, z dłuższą sierścią wystarczy miesiąc gdy pada (bez czesania) i za uszami mogą zrobić się fajowe filcowe kuleczki... :<
-
Pewne jest, że Leon nie pozwalał się czesać.
To prawdziwy macho-man, który myśli, że kobiety lubią brąz... :giggle: :laugh:
Niemniej jednak robi głupek postępy.
Zaczyna ładnie chodzić na smyczy, choć bardzo denerwował się na pierwszym naszym spacerze.
Jest coraz lepiej. ;) Tylko czemu ciągle pada ? :crazy:
-
Pewne jest, że Leon nie pozwalał się czesać.
I pewnie z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że Leona nikt NIE PRÓBOWAŁ czesać , gdy miał 2-3 miesiące i był po temu najlepszy czas, by sie chłopak do tego przyzwyczaił :chytry: .
-
czytam ten wątek, to prawie w 100 % jak o Benusiu z kołtunami włącznie :<
mam nadzieję, że Lew szybko znajdzie nowy dom.
-
Te "filcowe kuleczki" u Leona to "okazałe pecyny " :crazy: i na pewno nie są wynikiem miesięcznego zaniedbania, ale wielomiesięcznego. Gdy Elza się z nimi upora to mistrza w tym rzemiośle ma w 100%. Szkoda, że Łódź nie leży bliżej Milicza pośpieszyłabym terminować jako "młodszy"czeladnik, bo z Leonem bardzo się polubiliśmy. ;)
-
Mamy za sobą najważniejszy moment w karierze młodego. :emotbern:
Dziś nareszcie dostał w ucho od Medy.
Przy wyjściu na spacer zapomniał o etykiecie i próbował pierwszy przepchnąć się przez bramę. :giggle:
(http://imageshack.us/a/img269/6435/029py.jpg)
-
To pierwszy punkt za Leosiem!
Panie przodem proszę :th_0girl_dance:
-
Tak trzymaj Medusiu :backflip: . Ucz młodego kultury :giggle: .
A jak się układają stosunki towarzyskie Leosia z Jagusią, faktycznie jak Leoncia i Isaury?
-
Brawo Medusiu :bravojs0: Kultury trzeba uczyć :kiss:
-
Bo porządek musi być a nie żeby jakiś wyrośnięty smarkacz wpychał się przed naszą matronę Medusię Wspaniałą. :zla:
-
Dzielny Leonik :heartbeat:, jeszcze tyle pracy przed nim :emotbern: Jest w bardzo dobrych rękach, więc problemu nie będzie :))) Ciepłe uściski dla ekipki z Milicza :wub:
Ps Zdjęcie boskie :friends:
-
Kamilo, powiadasz Leonik ? :naughty:
Oto co nasz "Rycerz Roch" :heartbeat: zmajstrował w czasie "podróży do lepszego życia".
Joanna js skomentowła to z rozbrajającym wdziękiem :giggle: :kiss:
...
Są też czasami w naszym życiu chwile, gdy naszego , cudnego psa doceniamy szczególnie
(http://img207.imageshack.us/img207/2238/025yh.jpg)
oraz w pełni rozumiemy słowa Elzy, że "ludzie i psy muszą być do siebie dobrani , jak rękawiczka do dłoni"
...
-
Po przyjeździe do nas kazałam mu wąchać kwiatki. 8)
(http://imageshack.us/a/img96/1920/016py.jpg)
A ten błazen je pożerał. :laugh: :laugh:
(http://imageshack.us/a/img821/4030/014psi.jpg)
-
A to już dla równowagi drugie oblicze naszego macho Leona
(http://img845.imageshack.us/img845/7531/leon5p.jpg)
Jak każdy macho czasami ulega urokowi płci pięknej :grin:
To moja dziewczyna, jak mi będziesz wchodził w drogę to Ci kłapnę
(http://img821.imageshack.us/img821/9521/leon2yz.jpg)
Ja jestem macho, niech kobiety mi wybaczą
-
Och Leooo!!! :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:
-
Leoś wziął kwiatka w zęby i damie podarował... A później padł do jej stóp...
Taki to z niego romantyk! ;)
-
:heartbeat: :th_0girl_dance:
-
Leon jest cudny, znamy go tak krótko, a pokazał już tyle pięknych stron :heartbeat:
Elzo to wzruszające : "ludzie i psy muszą być do siebie dobrani , jak rękawiczka do dłoni"
Tak niewielu o tym pamięta, pochopnie podejmując decyzje
-
Leon ma jedno oblicze. :chytry: Psy nie bywają fałszywe, tylko nie rozumiane. :wub:
Z powodu aury od kilku dni, spacerujemy w nocy,
jestem "pożarta do nieprzytomności" przez komary. Zaczynam trochę żałować, że nie mieszkamy w górach... :th_holeinwall:
Leon i kwiaty rumianku. :kiss:
(http://imageshack.us/a/img838/2541/002qxc.jpg)
Panisko nie lubi moczyć nawet skarpetek. :terefere:
(http://imageshack.us/a/img834/1128/006oms.jpg)
Dlatego w pobliżu wody wg jego uznania jedynie plaża nadaje się do wykorzystania. :th_0girl_curtsey:
(http://imageshack.us/a/img163/6176/005exa.jpg)
Zdaje się, że samochód mimo stresu pierwszej podróży kojarzy mu się świetnie.
Wczoraj przechodziliśmy koło rzędu aut, pies przejawiał wyraźną chęć wskakiwania do wszystkich po kolei. :cheesy: :giggle:
Ale, że to naprawdę wielkogabarytowy miś, był powodem niemałej konsternacji.
I tu muszę pochwalić niektórych mieszkańców osiedla przy ul. T.Kościuszki w Miliczu :th_0girl_dance:
- w tej sytuacji nie opuszczał ich spokój i jedyną reakcją było głębokie spojrzenie w oczy opiekuna psa,
po czym na twarzach pojawiał się przesympatyczny uśmiech. :bravojs0:
Leon w zasadzie nie kłóci się z żadnymi zwierzętami. Czemu w zasadzie ?
Bo jeśli w grę wchodzi jedzenie to niestety spóbuje walczyć o lepsze kąski, trzeba go wtedy pilnować.
Poza tym nie reaguje gwałtownie ani na inne psy, ani szybko przemieszczajacych się rowerzystów.
Nie interesuje się pieszymi. Leon poznaje świat, uwielbia łapać nowe wrażenia.
Siada na komendę, delikatnie bierze smakołyki z ręki.
Daje się czesać, jedynie przy ogonie wykazuje zniecierpliwienie.
On bardzo "chce być berneńczykiem". Jest przytulakiem jak każdy z nich. :heartbeat:
Leon musi czuć się bezpiecznie, wówczas nie będzie z nim żadnych kłopotów.
Bardzo go kochamy.
Przypomina mi Barrego (*), którego wspomnienie jest dla mnie ciągle bolesne. :<
(http://img98.imageshack.us/img98/7954/016ia.jpg)
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=459.0
-
A może by tak zdjęcie "Leon i kwiaty rumianku" zgłosić do konkursu ? :th_holeinwall:
Jest piękne. :th_0girl_dance:
-
A może by tak zdjęcie "Leon i kwiaty rumianku" zgłosić do konkursu ? :th_holeinwall:
Jest piękne. :th_0girl_dance:
Zgadzam się :giggle:
-
A może by tak zdjęcie "Leon i kwiaty rumianku" zgłosić do konkursu ? :th_holeinwall:
Jest piękne. :th_0girl_dance:
Ja też ja tez jestem za zgloszeniem tej fotki do konkursu./autor-właściciel fotki nie daj sie prosić/
-
Nie wiem, po co prosicie?... :gwizdze:
-
Nie zgadzam się! :zla: :tease:
Zdjęcie jest słabej jakości i nie nadaje się, kropka.
Trochę ostatnio zajęci byliśmy Piknikiem Fundacyjnym w Bartnikach
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1106.105 to i nie było czasu pisać o gagatku.
Leon przeszedł na wyższy stopień wtajemniczenia :th_0girl_dance: bo Meda po raz pierwszy dziś pozwoliła na...
przymiarki do zabawy.
Jaga już od kilku dni pozwala mu na harce, ale przestaje natychmiast gdy młody się rozkręca.
Musi tak robić bo to nieokrzesany osiłek jest, który najpierw coś robi, a potem dopiero zastanowia się co właściwie zaszło. :cheesy:
Myśl błyskawicznie przelatuje przez jego głowę, by w kolejnej sekundzie zostawić po sobie totalną pustkę. :laugh:
Niestety fotek z tych akcji nie mam, bo najczęściej jestem sama i wówczas trzeba się koncentrować na psach, a nie na drobnostkach. :terefere:
-
jak to czytam ,to jakbym widziała swojego Obelixa-jednak wielkopsy są wszystkie jak wioskowe głupki,duże wielkie,przytulaśne i czasami głupkowate do granic możliwości,ale w tym swoim ślimakowatym,czasami nieporadnym zachowaniu tak kochane ,że wszystko się im wybacza,a wzrok maślany rozkrusza każdy kamień nawet w najbardziej nieczułym sercu :heartbeat:
-
(http://imageshack.us/a/img140/899/025pp.jpg)
Leon powoli nabiera ogłady. ;) Zresztą nie ma innego wyjścia. :tease:
To inteligentny psiak, potrzebuje jedynie odpowiedniego prowadzenia.
Oto łapa... podolskiego szwajcara. :giggle:
(http://imageshack.us/a/img585/3900/033pur.jpg)
Z kołtunami za uszami poradziliśmy sobie bez środków farmakologicznych, jeszcze w zeszłym tygodniu. :grin:
(http://imageshack.us/a/img19/6173/028psq.jpg)
-
Powolutku robi się z niego okrzesany gbur :cheesy:
-
Jeszcze chwilę i będzie Panem Psem ,na włościach w Miliczu :naughty:
-
Prędzej Medzie, albo Jagusi kaktus na łapie wyrośnie, przecież nie dadzą się królowe z tronu wygryźć. Wiwat matriarchat!
-
Kurcze, ale piękny!!! A ja myślałem, że Stefan ma największe łapy na Świecie :cheesy:
-
Stefan MA największe łapy na świecie :heartbeat: i jest Najlepszy :heartbeat: i Najmądrzejszy :heartbeat: i w ogóle naj.. naj .. bo Wasz :backflip: . Przywołuję Was do porządku :grin: .
Proszę mi tu nie zdradzać Stefanka Bosska, bo on był pierwszym facetem, który mi wpadł w oko na forum :kiss: i mieliście szczęście, żeście Go dostali ;) .
-
Leon w sobotę miał wielu gości i przedstawił się dokładnie zarówno ze strony berneńskiej pierdoły :giggle:
(cierpliwie znosząc moje pomysły)
jak i charakternego samca, bo gdy na moment zabrakło w pobliżu opiekunów pokazał obcym co o nich myśli. :tease2:
Był za bramką więc nie doszło do kolejnego incydentu. :th_0girl_dance:
-
Czyżby Leon to podhalan w skórze berneńczyka :tease: ? Łagodny misio dla "swoich" , a dla obcych groźny obrońca i stróż? Mam nadzieję, że nie obrażam podhalana :grin: i nie krzywdzę Leona :grin: .
-
Leon w sobotę miał wielu gości i przedstawił się dokładnie zarówno ze strony berneńskiej pierdoły :giggle:
(cierpliwie znosząc moje pomysły)
jak i charakternego samca, bo gdy na moment zabrakło w pobliżu opiekunów pokazał obcym co o nich myśli. :tease2:
Był za bramką więc nie doszło do kolejnego incydentu. :th_0girl_dance:
Miałam okazję poznać Lełona Zawodowca w sobotę - powiem tylko jedno - kawał psa z niego jest :giggle:
Tylko, żeby troszeczkę więcej w tej główce było.... :th_holeinwall: ale przyjdzie czas, przyjdzie czas - w końcu jest w najlepszych rękach :wub:
Kilka zdjęć z sobotniej wizyty i spacerku :friends:
Oto Lełon :cheesy:
(https://lh6.googleusercontent.com/-_ldW6dyIyaA/UAUhCEfDoxI/AAAAAAAAA0w/TlUWedwBOQs/s681/IMG_1420ok.jpg)
Zaciekawiony nowym kolegą - Darcym ;)
(https://lh5.googleusercontent.com/-Q9C9jp1SO80/UAUg2a5MuVI/AAAAAAAAA0U/eKTG5CgfSeo/s912/IMG_1394ok.jpg)
Co oni robią ?? :gwizdze:
(https://lh3.googleusercontent.com/-2-nVlFzTSZE/UAUg2WJmLuI/AAAAAAAAA0Y/cM11bzyD8lQ/s912/IMG_1397ok.jpg)
Z Medą i Elzą :friends:
(https://lh3.googleusercontent.com/-AIShOjglTS0/UAUhCfvbNcI/AAAAAAAAA00/wVeFTdZZeNc/s681/IMG_1416ok.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-SWWyToGnk4Y/UAUhB9-ux7I/AAAAAAAAA0s/4-3IDT7708A/s912/IMG_1413ok.jpg)
Zaciekawiony ;)
(https://lh5.googleusercontent.com/-HaukWJJSjDE/UAUhN4lLeAI/AAAAAAAAA1s/6Xik2Cx9KIA/s681/IMG_1423ok.jpg)
Zmęczony :cheesy:
(https://lh6.googleusercontent.com/-XMp9LNV32ic/UAUhPImaBeI/AAAAAAAAA1Q/o3oSFxNgNTg/s912/IMG_1429okok.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-iWB5wgwg1J4/UAUhcIG_nzI/AAAAAAAAA1o/gEjDIISUbBg/s681/IMG_1433ok.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-W8wOnzOpqAw/UAUhaX3Kk_I/AAAAAAAAA1k/NfCYj26rQus/s681/IMG_1435ok.jpg)
Ktoś nowy :friends:
(https://lh5.googleusercontent.com/-LQiu61n5pHk/UAUhO0pyi8I/AAAAAAAAA1I/VjOxyYMC5SU/s912/IMG_1431ok.jpg)
-
Próbuje się przy kolegować :tease:
(https://lh6.googleusercontent.com/-QIzYDhu2Ouw/UAUhdlDMhII/AAAAAAAAA10/qE8gfoIgdd4/s912/IMG_1442ok.jpg)
Na co Darcy jest zazdrośnik - on tez chce :cheesy:
(https://lh6.googleusercontent.com/-Xtl1uZgh3XI/UAUhl1BvF_I/AAAAAAAAA18/l8nyTeN8628/s912/IMG_1445ok.jpg)
Spojrzeli sobie głęboko w oczy :giggle:
(https://lh5.googleusercontent.com/-7dQAk_XtBjI/UAUhpL0VCJI/AAAAAAAAA2E/xRAroWkWky8/s912/IMG_1447ok.jpg)
Kondradek skupiony na trzymaniu Leona :bravojs0:
(https://lh3.googleusercontent.com/-Cy2TY4l3ei8/UAUhq73FRxI/AAAAAAAAA3Q/FzccaTBJbMk/s681/IMG_1453ok.jpg)
Szczęśliwe chłopaki ;)
(https://lh6.googleusercontent.com/-vCpRbA7BrVs/UAUhzLvv8VI/AAAAAAAAA3Y/zK2rCpBUC00/s681/IMG_1455ok.jpg)
"Może zamoczysz więcej niż tylko skarpetki ?"
(https://lh4.googleusercontent.com/-diRtm3igL-g/UAUh1vl2sKI/AAAAAAAAA2c/rN3qL8XPlO0/s912/IMG_1462ok.jpg)
Ja chce swojego kijka !! :th_0girl_dance:
(https://lh5.googleusercontent.com/-REbT25gsufs/UAUh4lMjvhI/AAAAAAAAA2k/fF9eXMenR60/s912/IMG_1467ok.jpg)
O i mam !!! :backflip:
(https://lh4.googleusercontent.com/-Ofn_je5l5qE/UAUiCtsOo4I/AAAAAAAAA2s/cq7b78caXdw/s912/IMG_1468ok.jpg)
-
Chłopaki - Darcy i Leon sie polubili :grin:
(https://lh6.googleusercontent.com/-7E5x0gRsSek/UAUiDW19GaI/AAAAAAAAA2w/YQD0domYkPo/s912/IMG_1472ok.jpg)
Co chwilę na siebie patrzyli :giggle:
(https://lh4.googleusercontent.com/--pZIfUB_CSE/UAUiFSivZuI/AAAAAAAAA28/hutWbOJR93g/s912/IMG_1475ok.jpg)
Jęzor po raz kolejny :tease:
(https://lh3.googleusercontent.com/-vvneLoSRZ5c/UAUiRhalSAI/AAAAAAAAA3c/hSJvwZaPw90/s912/IMG_1477ok.jpg)
Próba ustawienia się wspólnie do zdjęcia :friends:
(https://lh6.googleusercontent.com/-EGjn5KbHt5o/UAUiPmuspPI/AAAAAAAAA38/ziXeFqZjb8A/s912/IMG_1493ok.jpg)
Udało się :bravojs0: :backflip:,
(https://lh5.googleusercontent.com/-ckESx194Sws/UAUiWP1F6sI/AAAAAAAAA4A/6DhPuqZ2WnY/s886/IMG_1496ok.jpg)
I jeszcze jedno :grin:
(https://lh4.googleusercontent.com/-6Tm3WusNOK8/UAUiYw5NRkI/AAAAAAAAA4M/Z0jHuL5O1zM/s905/IMG_1502ok.jpg)
Dziękujemy wszystkim za mile spędzone sobotnie popołudnie :friends: Mieliśmy okazję nie tylko poznać Leona, ale i pożegnać Berniego przed wyjazdem do nowego domu :backflip: :wub: :heartbeat:
Pozdrawiamy wszystkich ;) :friends:
-
Jaki fajny jęzor :th_0girl_dance:
-
Na zdjęciach grupowych najmniejsza kobietka z największym psem :cheesy: .
Leon ma bardzo gustowne "irokezy" przy uszach i sierść mimo brązowych przebarwień znacznie lepiej wygląda. Brawo!
-
Również mieliśmy przyjemność zapoznać się z Leonisławem :heartbeat: i nietylko :wub:
Kawał fajnego chlopaka szczeniaka z niego, ale z mocnym postanowieniem obrony swojego terenu. To jego szalone spojrzenie we wszystkie kierunki świata... i to zaledwie w sekundę :emotbern:
Poznał również naszego Korka, cwaniaka z nad morza :grin: Może jakieś zdjątka z tegoż spotkania :)
Wracając do Leona, moje serce skradł, będe z zapartym tchem śledzić jego losy :wub:
Elzo dziękujemy jeszcze raz za gościnę i te miłe spotkanie :backflip: :heartbeat:
z ludzmi, którzy podobnie patrzą na pieskie życie :wub:
-
Poznaliśmy Leona w sobotę i jest pięknym Panem psem :kiss: mam nadzieję że znajdzie szybko kachający go dom!
Elza :heartbeat:
-
Poznaliśmy Leona w sobotę i jest pięknym Panem psem :kiss: mam nadzieję że znajdzie szybko kachający go dom!
Elza :heartbeat:
My też mieliśmy okazję poznać Leona Wspaniałego i wiemy, że kochający dom jest mu bardzo potrzebny, ale też potrzebny jest mu mądry dom , dużo uwagi ze strony nowego właściciela i konsekwentne postępowanie.
W postepowaniu z Leonem najważniejsza nie jest siła, lecz właśnie konsekwencja, inteligencja , rozwaga i opanowanie ( coś o tym wiemy, zwłaszcza Marek, który przyjął poddenerwowanego przeprowadzką Leosia na rękaw, a właściwie nagie przedramię :tease: )
Marek do dziś się śmieje , że zdominować siłą to można psa pokroju i gabarytów .... Tuptusia (biorąc go np. na ręce, bo po co inaczej przecież to "wielki" słodziak :cheesy: ), a nie Leosia, przy którym pozostaje nam działać siłą .... INTELEKTU :grin: .
Siła w opanowaniu Leona może nam się przydać tylko dla własnego przekonania, że w sytuacji awaryjnej będziemy w stanie silnego psa utrzymać .
Dlatego Leonowi życzymy kochającego :heartbeat: i mądrego :nerd: domu .
-
joanna js :wub: pieknie napisane :bravojs0:
-
Tak czytam rożne opinie o Leonie to jakbym czytała o moim Cezarze :giggle:
chociaż Cezar ostatnio zmądrzał czytaj wydoroślał :naughty:
życzę Leonowi dobrego domu i mądrych ludzi ;)
-
Zobaczycie , zobaczycie - Leon znajdzie takich ludzisków, że w krótkim czasie będzie to jeden z najbardziej towarzyskich benusiów w naszym stadzie :tease:
-
A to dla tych, którzy nie zdają sobie sprawy ile pracy włożyła Elza w nowy image Leona(http://img860.imageshack.us/img860/7581/leon7.jpg)
Tak wyglądał nieborak w drodze do Elzy
(http://img193.imageshack.us/img193/2875/oczkoleona.jpg)
A teraz taki przystojniak :backflip:
Oto Lełon :cheesy:
(https://lh6.googleusercontent.com/-_ldW6dyIyaA/UAUhCEfDoxI/AAAAAAAAA0w/TlUWedwBOQs/s681/IMG_1420ok.jpg)
Zaciekawiony ;)
(https://lh5.googleusercontent.com/-HaukWJJSjDE/UAUhN4lLeAI/AAAAAAAAA1s/6Xik2Cx9KIA/s681/IMG_1423ok.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-W8wOnzOpqAw/UAUhaX3Kk_I/AAAAAAAAA1k/NfCYj26rQus/s681/IMG_1435ok.jpg)
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem pod wrażeniem.
-
też jestem pod wielkim wrażeniem, jaki z niego przystojniak :bravojs0:
-
:bravojs0:
-
przepiękny pan Pies :heartbeat: :heartbeat: :heartbeat:
-
Nasz Leon - Zawodowiec ma właśnie zabieg kastracji.
Nie obyło się bez 'drobnych' perturbacji.
Wasze kciuki i dobre fluidy chłopakowi się bardzo przydadzą.
Elzie chyba też... 8)
-
Leon walcz dzielnie jak lew :kiss: . Kciuki trzymamy.
-
Trzymamy kciuki za Leona i Ele :friends:
-
Leon juz w domu, Ela mowi ze ladnie sie wybudzil, (pewnie jak dorwie sie do komputera to napisze cos wiecej :th_holeinwall:)
Podejrzewam ze Leonek szybko zapomni ze nie bardzo podobalo mu sie u weta ;)
-
Elza , Leon :friends: :heartbeat:
-
trzymam kciuki za Elzę i Leonka :friends: :heartbeat:
-
Leon juz w domu, Ela mowi ze ladnie sie wybudzil, (pewnie jak dorwie sie do komputera to napisze cos wiecej :th_holeinwall:)
Podejrzewam ze Leonek szybko zapomni ze nie bardzo podobalo mu sie u weta ;)
Który był górą Leonek czy wet :grin: ?
Dobrze ,że się Leoś wybudził :backflip: .
-
Leon, Elza :heartbeat:
-
(http://imageshack.us/a/img687/6940/033wmw.jpg)
(http://imageshack.us/a/img827/9492/034fwh.jpg)
Dzięki za kciuki! :heartbeat:
Górą była Elza. :th_0girl_curtsey: :giggle:
O ile Leon na spacerze, nie zauważa innych ludzi, o tyle doktor od razu mu podpadł.
Widocznie po wymianie spojrzeń obaj zrozumieli się bez słów.
Jeden miał konkretnie sprecyzowane cele :tease2: a drugi nie zamierzał wyjść na dudka. :terefere:
Leoncio postraszył doktora, a że ma słuszną wagę i siłę, wyglądało to groźnie.
Udało mi się go osadzić na miejscu.
Między próbami premedykacji a kolejnymi zrywani w obronie własnej, mieliśmy miłe chwile czesania,
opowiadania baśni i legend słowiańskich,
w końcu śpiewania kołysanek... aż udało się... i Leon zasnął. :b38:
Cały proces trwał 2 godziny.
Mój misio ma twardy łeb... Popędziłam spóźniona do pracy. Wkrótce dostałam informację, że można dzwońca odbierać.
Gdy dojechałam, bardzo szybko zaczynał się wybudzać i powarkiwać na doktora :nerd:
ale kiedy usłyszał mój głos, ogon zaczął poruszać się w pożądanym rytmie. :wub:
Zapakowaliśmy go do auta i pojechaliśmy do domu.
Chwilę po wyładowaniu u nieprzytomnego Leona można było obserwować szeroki berneński uśmiech. :grin:
Wiedział, że wrócił do siebie. Teraz śpi.
-
A to gagatek jeden ;) życzymy szybkiego powrotu do formy :th_0girl_dance: Elza :bravojs0: :heartbeat:
-
Najwidoczniej Leon był bardzo związany ze swoimi klejnotami ,,i nie miał ochoty oddawać ich wetowi :naughty:
Niech chłopak wraca szybko dom zdrowia.
-
Prawdziwy Lew-Leonek :crazy:
-
No i z Leona zrobił się Leonek :terefere: Może teraz będzie milszy dla Pana doktora :)
-
Elza wybacz , ale ..... :th_holeinwall:
zapomnieliśmy Ci powiedzieć,że właściciele Leona mówili nam, że Leon pogonił weterynarza, gdy ten przyjechał go raz szczepić . :terefere:
-
Tak myslałam, że Leo chciał wykastrować weta :giggle:
-
Zapakowaliśmy go do auta i pojechaliśmy do domu.
Chwilę po wyładowaniu u nieprzytomnego Leona można było obserwować szeroki berneński uśmiech. :grin:
Wiedział, że wrócił do siebie. Teraz śpi.
[/quote]
Czyżby Leo wybrał już sobie nowy stały domek ? ;)
-
Elza wybacz , ale ..... :th_holeinwall:
zapomnieliśmy Ci powiedzieć,że właściciele Leona mówili nam, że Leon pogonił weterynarza, gdy ten przyjechał go raz szczepić . :terefere:
To mi nie wadzi wcale! :th_0girl_spruce_up: Spodziewałam się takiej reakcji. :th_0girl_dance:
-
A ja czytając o "pewnych perturbacjach" sądziłam, że Leon walczy o życie :grin:, a nie że weterynarz :tease: .
"Gdy dojechałam, bardzo szybko zaczynał się wybudzać i powarkiwać na doktora"
Marek mówi: Dobrze , że się Ela pośpieszyła, bo musiałby wet utrzymywać Leona w stanie śpiączki farmakologicznej :laugh: .
-
Jak się czuje Leon?
-
Pewnie za chwil parę znów będzie łapać motyle :emotbern:
-
Leon dziś przespał pół dnia, a po południu leniwie spoglądał na pracującą kosiarkę.
Myślałam, że nie zechce wyjść na spacer.
Jednak gdy zobaczył smycz w moich rękach natychmiast zapomniał o marnym samopoczuciu i w podskokach przybiegł bym mogła ją podpiąć.
Przechadzka była długa, a mój lew ani razu nie odpoczywał. :th_0girl_dance:
-
To znaczy , że Leon da radę ;) , ale te podskoki na widok smyczy :huh: :huh: :huh: no, no .... jednak zmienia się chłopak :grin: .
-
No, no przy Leonidasie to nie można się nudzić :laugh:, a weterynarz przy kontroli będzie miał przechlapane :tease2:
-
Leon miał dziś gości: Kasię, Pawła i Janka. :naughty: Bardzo cieszył się z tej wizyty. :th_0girl_dance:
Już odjechali, mieszkają tak daleko, że w domu będą na pewno po północy.
Szerokiej drogi ! :friends:
Leonia ucieszył również fakt, że odjechali bez niego. :giggle:
(http://imageshack.us/a/img40/4527/036rqw.jpg)
Janek nie bardzo miał ochotę na pożegnanie z bliźniakami. Teraz już wiecie dlaczego. :laugh:
(http://imageshack.us/a/img191/9256/038sl.jpg)
-
Leon :grin: dziś rano pięknie, z wszystkimi należnymi damie honorami, przyjął nową koleżankę - Bellę:
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=1226.0
-
Leon nie znał smaku wędzonek, psich delicji, owoców ani warzyw.
Do wszystkiego podchodził z ogromnym dystansem, a jeśli już wziął coś takiego pysk
to potem wyrzucał z siebie niczym z katapulty, jakby brał udział w konkursie plucia na odległość. :laugh:
Od dwóch dni zasmakował w jabłkach i śliwkach. :th_0girl_dance:
Dlatego postanowiliśmy wspomóc budżet Fundacji i dla oszczędności :lmao: karminy Leona
jak widać na załączonym obrazku. :terefere:
(http://imageshack.us/a/img521/6435/040pa.jpg)
(http://imageshack.us/a/img805/1970/046pk.jpg)
A tak na serio: misiek przytył nam ładnie. :grin:
-
smacznego Leonku :cheesy:
-
Elza twój nadgarstek też Leonkowi smakuje :cheesy:
-
Nadgarstki najsmaczniejsze :) :emotbern:
-
A ja bym po tym zdjęciu powiedziała, że to Elza próbuje namiętnie nakarmić go swoim nadgarstkiem, co w Leonidasie wywołuje co najwyżej niezręczną konieczność odmówienia swojej królowej jego konsumpcji
A to może oznaczać tylko jedno - Leon już wie, co to są dobre maniery :th_0girl_dance:
-
Podstęp wyczuwam 8)
Ten nadgarstek do konsumpcji to taka zmyłka :tease:
a z zaskoczki czesu-czesu grzebykiem :giggle:
-
Ja raczej obstawiam wersję - no kobieto może dość tego czesania, może by tak - śliweczkę :tease:
-
:terefere: Leon nigdy nie ma dość czesania.
Tylko ja mam wciąż za mało czasu na pielęgnację jego szaty. :th_holeinwall:
-
Gagatek z dobrym skutkiem uczył dziś koleżankę Bellę wspólnego chodzenia na smyczy. :cheesy:
(http://imageshack.us/a/img217/1639/001xus.jpg)
On jest boski :heartbeat: i z każdym dniem bardziej kochany.
O kastracji już zapomniał, a tak bardzo się martwiliśmy. 8)
-
Leoś jest świetny :th_0girl_dance: widać że to prawdziwy gentleman :naughty:
-
:naughty: :naughty: :naughty:
Nerkowiec tak samo prowadza Ginulca :giggle: Zwłaszcza jak tylko Ona ma wyjść na spacerek "rehabilitacyjny" , a Pan Pies ma zostać na posesji :zla:
-
Tak patrze sobie na naszego Leonidasa, jak się zmienia pod względem wyglądu i charakterku, i uważam, że byłby on wspaniałym przykładem metamorfozy - nie z bieduli na pięknego psa, ale z psa grubianina, żle karmionego, nie dbanego na psa z manierami, gentelmena, wyczesanego, zdrowego wielkoluda. Elza - wielkie uznanie :hi:
-
On jest cudny,boski,przepiękny,rewelacyjny :wub:
A to jak prowadzi Bellę-zniewalające :wub:(ona przy nim wygląda jak miniaturka berna)
-
Robi wrażenie przy panience ;)
-
Chłopak jest CUDOWNY !!! :wub: :heartbeat:
-
Leon :heartbeat:
-
Cudaki z tej parki :th_0girl_dance: Leon i Bella :heartbeat: :heartbeat:
-
Pojechał misiulek.
-
Dokąd?
-
Gdzie ?? :huh:
-
Elza nie płacz :'( , będzie dobrze :grin:
Powodzenia piękny Leonie :heartbeat:
-
podpisuję się pod postem Buni, pojechał przecież do super rodzinki ;) :wub:
-
No to super !!! :backflip: Powodzenia Lełonku Nasz Kochaniutki :wub: :heartbeat:
-
Powodzenia w nowej rodzinie! :heartbeat: :backflip:
-
Lelon powodzenia ,pokaż się z jak najlepszej strony :heartbeat:
-
Bądź szczęśliwy Leonku i Twoje Ludziki też
-
Świetne wieści :bravojs0: Dużo powodzenia :kiss:
-
To dobre wieści! Powodzenia Leonku! Obyś był w nowej rodzince tak rozpieszczany jak u Elzy :)
-
Powodzenia w Nowym Domku :backflip: :backflip: :backflip:
-
Lelonku ;) Bądź grzeczny :gwizdze:
-
:backflip: :backflip: Powodzenia w nowym domku Leonku :heartbeat:
-
Super wieści o Leonku :backflip: wszystkiego dobrego w nowym domku :heartbeat:
-
Świetna wiadomość-na pewno nowa rodzinka będzie miała wiele przyjemności z obcowania, z tak cudnym wielkopsem :wub:
Jednak ja miałam cichą nadzieję,ze Elza straciła dla niego głowę :th_holeinwall: -dobrze,że nie założyłam się o to z nikim,bo bym chyba przegrała wszystko.
-
Jednak ja miałam cichą nadzieję,ze Elza straciła dla niego głowę :th_holeinwall:
bo straciła... ale w porę odzyskała :naughty:
-
Wszystkiego dobrego w Nowym Domku dla Leona Wsanialego :heartbeat:
czekamy na dobre wiesci :th_holeinwall:
-
Leon tak bardzo przejął się instrukcjami co do diety,
że następnego dnia z entuzjazmem sam zaatakował drzewko śliwkowe. :cheesy:
(http://imageshack.us/a/img171/1460/033pt.jpg)
(http://imageshack.us/a/img31/2299/007ppt.jpg)
(http://imageshack.us/a/img207/3811/022pke.jpg)
I znowu powrót do procesów dydaktycznych :tease: Bo bez pracy to nawet śliwek nie ma. :terefere:
(http://imageshack.us/a/img35/2716/069pi.jpg)
(http://imageshack.us/a/img37/5977/067po.jpg)
(http://imageshack.us/a/img685/1036/068po.jpg)
-
Nawet po paskudnych doświadczeniach można się przemóc i zaufać mężczyźnie. :grin:
(http://imageshack.us/a/img51/5476/052pb.jpg)
Odpoczynek z ulubioną koleżanką Bellą.
(http://imageshack.us/a/img193/9882/058pz.jpg)
-
Bardzo dobre wieści :th_0girl_dance: Powodzenia w nowym domku :heartbeat: Będziemy czekać na wieści :th_0girl_dance:
-
Pojechał misiulek.
:huh: nie wierzę, że Elza oddała komuś króla Lwa :huh:
-
Powodzenia Królu :grin:
-
Czekamy na zdjęcia z Nowego Domku ;)
-
Czekamy na zdjęcia z Nowego Domku ;)
i dobre wiesci :th_holeinwall:
-
Są znakomite Marysiu. :heartbeat:
To zanim się doczekamy wrzucę zdjęcia osiołka jeszcze u nas, jak pobiera nauki od Zosi. ;)
(http://imageshack.us/a/img705/8310/044pa.jpg)
(http://imageshack.us/a/img684/1231/046pc.jpg)
(http://imageshack.us/a/img444/1025/047pp.jpg)
Widzicie jak niepewnie czuł się w tej sytuacji ? :naughty:
(http://imageshack.us/a/img840/7672/048pj.jpg)
-
Zosia i Leon :wub:
-
Zosia to niezła szkoła mamusi w okiełznywaniu niegrzecznych chłopców :naughty: Sama widziałam :grin:
Leon :heartbeat:
Zosia :heartbeat:
-
Witamy wszystkich forumowiczów :hi:, to z nami Leon pojechał do "swojego nowego świata". Na razie wszystko dobrze, poza jednym małym incydentem, o którym kiedyś napiszę. Postaramy się zamieścić zdjęcia zaraz jak znajdziemy chwilę. Na razie musi wystarczyć krótkie OK, aklimatyzuje się chłopak w górach i uczymy się siebie nawzajem.
-
Owocnej nauki życzymy :heartbeat:
-
Witajcie Nieustraszeni! :friends:
-
Witajcie Leonkowe ludziki :wub:
i z (nie)cierpliwością czekamy na fotki i opowieści z życia :)
-
Powodzenia moi drodzy , życzę wielu miłych chwil, spędzonych razem.
-
witajcie na Forum :friends:
-
Witajcie :hi:
-
Witajcie, powodzenia .
-
Witam Nowa Rodzinaka Leona :hi:
Zycze Wam Wspanialego Wspolnego Zycia :friends:
-
Witaj nowa rodzinko, spokojnego zgrywania się - no ale po takej zośkowej szkole to pódzie jak po maśle
-
Czekamy na wieści, bardzo bardzo mocno pozdrawiamy nową rodzinkę Leoniaszka kochanego :)
-
Pierwsze zdjęcia z nowego domu :cheesy:
Pierwsze chwile
(http://i48.tinypic.com/35i4zty.jpg)
Tydzień później
(http://i45.tinypic.com/e7jrkh.jpg)
(http://i50.tinypic.com/24wdpiq.jpg)
(http://i49.tinypic.com/2jfkciu.jpg)
-
Leon - Pan na włościach :friends: :heartbeat:
-
Bucefał! :giggle:
Fajnie się zaczyna ta sobota, w porze obiadowej można "miłe mięsko" poogladać. :grin: :cheesy:
-
Początek mieliśmy szorstki, ale dzisiaj po tygodniu, jest naprawdę dobrze. Pozwalamy sobie wzajemnie na coraz więcej, nawet chłopak miał okazję wychylić nos za bramę wejściową /bez smyczy/ przy powitaniu, kiedy wracaliśmy do domu. Uczy się naszych zachowań, odgłosów otoczenia i nie reaguje już tak nerwowo jak na początku. Jednym słowem naprawdę się zmienił w ciągu tego tygodnia. Ale nadal dużo pracy przed nami. :th_dash1: Walczymy dalej :naughty:
-
Walczcie! :police:
Ja i Camara jesteśmy z Was dumne jak... nie wiem co. :kiss:
-
Kochany "macho" Leo poskromiony przez Zosię :heartbeat: i oczywiście Nr 1 Elzę :bravojs0: superowo prezentuje się na swoich nowych włościach. Powodzenia Rodzinko Leona :grin: kochajcie Go "mądrą" miłością, :heartbeat: :th_connieswatfly: mizianki dla przytulaśnego wielkopsa. :wub:
-
A...kiedyś zacząłem, więc dokończę. W dniu przybycia do naszego domu, miałem z naszym chłopakiem małe starcie /Leon-Paweł 1:0/. Leon wyraził swoje niezadowolenie moim postępowaniem, pozostawiając trwały /krwisty/ ślad trochę powyżej mojego nadgarstka prawej ręki. Pragnę wszystkich uspokoić, ręka goi się dobrze, ale blizny pozostaną na pamiątkę początku naszej wielkiej przyjaźni ;).
-
Małe starcie Marek - Leon wynik 0:1 :giggle: . Możecie sobie podać ręce :friends: . Leon najlepiej lubi obgryzać prawe nadgarstki. Ale chyba się już Zbój Leon socjalizuje , bo u Ciebie 1 krwisty ślad, a u Marka 5 blizn na odcinku od nadgarstka do łokcia :naughty: (działanie przez zaskoczenie przynosi "lepsze" efekty :grin: ) . Paweł na rany najlepszy jest octenisept w areozolu 3 razy dziennie (wypróbowany sposób). A Leon do mężczyzn ma chyba na początku w standardzie zastrzeżenia i to czasem na nasz ludzki rozum bezpodstawne.
Paweł nie daj się :giggle: , to była dopiero 1 runda , mecz jeszcze możesz wygrać, :backflip: pokonaj go siłą intelektu :nerd: .
Szczerze Ci kibicujemy .
-
Oj Leonie ! :fool: Marek i Paweł to przjaźnie do Ciebie nastawione Chłopaki skończ już z tymi uprzedzeniami. Hm... zło w pamięci psa tkwi długo :< , ale myślę, że "mądra" (taka na wzór Elzy) miłość i dobro potrafią je zatrzeć.
A przyjaźń... im trudniej zdobyta tym cenniejsza :heartbeat: Jeszcze raz powodzenia, trzymam za Was kciuki. Paweł Kasia wierzę w Was. :giggle:
-
Początek mieliśmy szorstki...
Męska przyjaźń na ogół jest szorstka, za to trwała i głęboka :shy:
Obie z Elzą wybierałyśmy dom dla Leona wyjątkowo starannie... dlatego nie mam wątpliwości
że kto jak kto, ale Paweł z Kasią dadzą sobie radę z Leośkiem :friends:
-
Kasia Paweł, jak ja Wam zadroszczę tych gór! :'(
Pokażcie księżnę, która "przyłożyła" Leonowi na dzień dobry, proszę! :nerd:
-
Zapraszamy do nas w każdej chwili :th_0girl_dance:
-
No Lesio u Elzy prezentowałeś się nieźle, ale na tych schodach u Kasi i Pawła no no bernardyn siada w przedbiegach - starch się nie bać :th_holeinwall: (ten wzrok, ta mina ). A co do ran - jak napisała Camara szorstko ale na zawsze ;)
-
No i chłopak prowadzi 2:0 :naughty:, nadal nie mogę sobie pozwoilić na męskie bliskie kontakty. Spacerujemy, ćwiczymy i przyzwyczajamy się do siebie /czyli Leon przyzwyczaja się do Pawła i jego bliskości/ :grin:. To będzie wielka męska przyjaźń, która zrodziła się w bólach :cheesy:
-
Widzę, że wszyscy wstrzymali oddech. :cheesy: Nic złego się nie stało, możecie odetchnąć.
Badi też czasami uszczypnie Kasię, kiedy pozytywne emocje absolutnie go opanują. ;)
Często trzeba robić tak: (http://freesmileys.smiliesuche.de/hunde/hunde-smilies-0010.gif)
Ach... te samce... :wub: :th_0girl_hysteric:
-
Co tam daleko szukać, popatrzcie kobiałki na swoje połowice gdy spotykają się z koleżkami: szturchania, poklepywania, kuksańce ramionami, karczycha itp. - bo to zawsze będą mali chłopcy w wielkich ciałach.
-
Nie no spokojnie, jestem za duży żeby mnie mógł zjeść :grin:. Panujemy nad sytuacją, pełen luz, właśnie wróciliśmy ze spaceru i zaczął padać deszcz. Chłopak trochę się zmęczył :b38: więc będzie teraz odpoczywał. W końcu u nas jest kawał gór. A...to jest mój służbowy ubiór na łąkowe spacery :laugh:
(http://images45.fotosik.pl/1502/7c428d26b788c429med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Faceci z charakterem tak mają :crazy:
Też często używam palca... :friends:
-
Paweł, kamasze masz zabójcze! :cheesy:
A czego ten dzwoniec w oddali wypatruje ? :naughty:
-
Paweł, kamasze masz zabójcze! :cheesy:
A czego ten dzwoniec w oddali wypatruje ? :naughty:
Wypatruje Fanty, naszej suczki. A trzewiki mam z GS-u :naughty:
-
Trzy tygodnie Leona w naszym domu :emotbern:
(http://images48.fotosik.pl/373/a744805db4e8d476med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images42.fotosik.pl/546/44ccb1edd6c72ec8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images39.fotosik.pl/1717/679aa86e7da6595bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Super fotki ;) Leon wygląda jakby od zawsze z Wami był .... :th_0girl_curtsey:
-
:heartbeat: Piękny Leonik :th_0girl_dance: Dobrze mu tam u Was :backflip: :emotbern:
-
Takie słoneczko u Was, że aż ciarki przechodzą i chciałoby się natychmiast ruszyć w drogę. :grin:
Chyba już czas na własną galerię ?? :naughty: Celowo zamykam wątek. :tease:
http://www.pasterzeforum.pl/index.php?board=12.0
-
Niestety od jakiegoś czasu pojawiały się sygnały, które wskazywały, że Leon nie zaadoptował się u Pawła i Kasi w taki sposób jak nam zależało.
Podjęta została decyzja o powrocie pod opiekę Fundacji.
Przewieziono go do zaprzyjaźnionego szkoleniowca i Leon przejdzie kurs intensywnego szkolenia.
Potem poszukamy mu innego domu.
-
Bardzo mi przykro :<
Z drugiej strony może potrzeba Leosiowi trochę czasu i w końcu trafi na swoich ludzików.
Patrząc na przykład Cześka :gwizdze:......
-
buuu :<
-
Przykro Nam bardzo że się nie udało
ale może tak miało być tak jak Czesio, Bej, Wiki, w końcu znalazły swój dom
trzymamy kciuki za chłopaka
-
Przykro Nam bardzo że się nie udało
ale może tak miało być tak jak Czesio, Bej, Wiki, w końcu znalazły swój dom
trzymamy kciuki za chłopaka
Gdzies ten dom idealny dla Leona czeka, trzymam kciuki :friends:
-
Również trzymamy kciuki za nowy domek Leosiu.. :friends:
-
Czy widac dla Leona jakies swiatelko w tunelu :th_holeinwall:
-
Czy Leon postanowił być alfa,czy to raczej inny problem?
-
tak, to problem z podporządkowaniem się człowiekowi
-
Jest przecież kilka takich przypadków... Na przykład Nikuś, czy Czesiu... Oby szybko znalazł domek na stałe, na stałe.
-
Trzymamy kciuki bardzo mocno za resocjalizację Leosia :wub:
Wszak jest to piękny pan pies... ;)
-
Aneta, sposób bycia Leona nie zmieni się.
Leon zachowuje się należycie tylko wobec i w obecności ludzi, których przywództwo uzna za niekwestionowane.
Dlatego nie tyle o resocjalizację tu chodzi, a wciąż o człowieka o żelaznym charakterze.
-
I w związku z tym facecik nie nadaje się dla takiej osoby jak ja, czyli miękkiej buły, zjadłby mnie na śniadanie, a żebym mogła swobodnie poruszać się po mieszkaniu musiałabym pisać podanie z prośbą o pozwolenie :cheesy:
Czekamy wraz z Leonkiem na człowieka twardszego od zainteresowanego:))))
I nieustająco mocno trzymamy kciuki za to, ten ludzik napewno gdzieś jest :th_holeinwall:
-
Piszę po raz pierwszy od momentu, kiedy nie ma z nami Leona. Opowiem wam pewną historię, a wyglądała ona tak. W sierpniu 2006 roku pojawił się w naszym życiu nowy członek rodziny, Fokus, trzymiesięczny Berneński Pies Pasterski. Po długich dyskusjach rodzinnych, zapadła decyzja, że będzie to właśnie berneńczyk. Piękna rasa, idealnie odpowiadająca nam charakterem. Znaleźliśmy hodowlę, pojechaliśmy i przywieźliśmy małą kulkę. Choć już wtedy nie taką małą. Pamiętam jak wybieraliśmy, który to ma być, może ten a może jednak tamten. Wszystkie małe kulki były fajne, ale jeden był naprawdę super, jako jedyny porwał jakąś zabawkę i uciekł, powarkując na mnie. Zapadła decyzja, tak to ten, mały ale niezależny. Przyjechał z nami do domu, daliśmy mu na imię Fokus, mimo sprzeciwu i niezadowolenia mojej żony Kasi. Zamieszkał z nami w domu. Pamiętam jak szybko rósł i przybierał na wadze, w wieku 7 miesięcy wyprowadził się z naszego domu na ogród. To była zima, w domu było mu za gorąco, więc postanowił zamieszkać na zewnątrz, w budzie przygotowanej już wcześniej przeze mnie. Mój chłopak był psem rodowodowym, więc pomyśleliśmy, że spróbujemy pojechać na wystawę, ot tak żeby spróbować. Bardziej dla zabawy niż tytułów. Ale zanim ta zabawa się zaczęłą, ktoś musiał pokazać nam /tzn. Pawłowi czyli mnie i mojemu chłopakowi/ jak to się robi :naughty:. Początek mieliśmy trudny, wizyty u ojca Fokusa /Falco-czempion Polski/, nauki pobierane u właścicielki Falca, wszystkie "cuda" związane z wystawami, włącznie z wizytami u psiego fryzjera /którego nie znosił/i pojechaliśmy na pierwszą wystawę. Potem były kolejne, nawet międzynarodowa w Opolu na której zajęliśmy drugie miejsce z oceną doskonałą. Dorastaliśmy razem z naszym chłopakiem, który stawał się coraz potężniejszy i nabierał charakteru. Mimo swojej niezależności wielkiego Pana psa zawsze posłuszny i oddany. Z wystawami daliśmy sobie spokój po pewnym czasie, czempionatów nie zrobiliśmy, bo dla nas była to zabawa, w przeciwieństwie do całej rzeszy zawistnych hodowców. Nasz chłopak zmężniał i wydoroślał, stał się statecznym, ułożonym przez nas samych / a w większości przeze mnie czyli Pawła/psem. Uosobienie spokoju, nasz KOCHANY CZŁONEK rodziny, wielki Pan PIES na włościach.........Przyszedł 1 sierpnia 2011 roku, los zabrał nam naszego chłopaka...... Po prawie trzech tygodniach walki, kroplówek, nieprzespanych nocy......odszedł za tęczowy most... Fokus, nasz chłopak. Diagnoza była jak wyrok, kłębuszkowe zapalenie nerek, nie mogliśmy zrobić już nic. Odszedł na naszych rękach. Był z nami pięć lat. Świat się zawalił.... Pustka była nie do zniesienia. Sama myśl, że siedzę na schodach i nikt nie wpycha mi się na kolana... Po roku żałoby, moja żona, śledząc uważnie Forum, zauważyła Leona. Ja początkowo nie chciałem o niczym słyszeć, ale w końcu uległem. Po wielu rozmowach telefonicznych pojechaliśmy do Milicza. Po drugiej wizycie, wracaliśmy do domu z Leonem. Po dwóch miesiącach dopasowywania się, niestety z jakiegoś powodu nie potrafiliśmy się dogadać z Leonem. Psem o mocnym charakterze. Los chciał inaczej. Leon niestety wrócił do Fundacji, a ja zastanawiam się dlaczego nam się nie udało. Znowu się nie udało... Mam nadzieję, że Fundacja znajdzie Leonowi odpowiedni dom.
-
Ja bardzo szanuję takie psy jak Leon. Niestety nie mogę dać mu domu bo jednego takiego gagatka już mam. Mam nadzieję, że znajdzie się człowiek, który z Leonem się dogada, a uściślając mam nadzieję, że znajdzie się kobieta, która z Leonem się dogada. Tego typu psy najczęściej znacznie lepiej funkcjonują w drobnych kobiecych rączkach.
-
Paweł, piękna historia :friends:
Myślę, że podjęliście słuszną decyzję w sprawie Leona.
Nie ma najmniejszego sensu udawać, że wszystko jest w porządku, kiedy nie jest.
Może Leon potrzebuje jeszcze pracy nad sobą, może innego człowieka.
Nasza historia jest nie co podobna, tyle tylko, że nasz pies wracał dwukrotnie z adopcji.
U nas jest ok.... Trafił swój na swego ;)
-
....a ja zastanawiam się dlaczego nam się nie udało...
Wielu z nas ma kolejne bernusie, bo po odejsci pierwszego, nie mozemy juz bez nich zyc, ale ja czytajac Wasza historia zastanawiam sie czy nie za bardzo chcieliscie zeby Leona byl taki jak Fokus? Kazdy pies jest inny i z kazdego trzeba traktowac inaczej.
Druga sprawa czy na pewno postepowaliscie z Leonem wedlug wskazowek Eli? To bardzo wazne, umiec sluchac osob bardziej doswiadczonych, nawet jak nam sie zdaje ze wiemy lepiej (przekonalam sie o tym nie raz).
Mam nadzieję, że znajdzie się człowiek, który z Leonem się dogada, a uściślając mam nadzieję, że znajdzie się kobieta, która z Leonem się dogada. Tego typu psy najczęściej znacznie lepiej funkcjonują w drobnych kobiecych rączkach.
Moze ktos taki jak renia od Salmy?
Trzymam kciuki za Leona :friends:
jak sie ciesze ze mnie trafily sie takie lagodne brnenczyki (chocaz i Bono i Jaret na poczatku usilowaly przejac wladze w stadzie)
-
Myślę, że sabamlis może mieć rację, jeśli chodzi o porównywanie psów...
(Jak wy robicie ten malutki druczek? :th_holeinwall:
-
Piszę po raz pierwszy od momentu, kiedy nie ma z nami Leona. Opowiem wam pewną historię, a wyglądała ona tak. W sierpniu 2006 roku pojawił się w naszym życiu nowy członek rodziny, Fokus, trzymiesięczny Berneński Pies Pasterski. Po długich dyskusjach rodzinnych, zapadła decyzja, że będzie to właśnie berneńczyk. Piękna rasa, idealnie odpowiadająca nam charakterem. Znaleźliśmy hodowlę, pojechaliśmy i przywieźliśmy małą kulkę. Choć już wtedy nie taką małą. Pamiętam jak wybieraliśmy, który to ma być, może ten a może jednak tamten. Wszystkie małe kulki były fajne, ale jeden był naprawdę super, jako jedyny porwał jakąś zabawkę i uciekł, powarkując na mnie. Zapadła decyzja, tak to ten, mały ale niezależny. Przyjechał z nami do domu, daliśmy mu na imię Fokus, mimo sprzeciwu i niezadowolenia mojej żony Kasi. Zamieszkał z nami w domu. Pamiętam jak szybko rósł i przybierał na wadze, w wieku 7 miesięcy wyprowadził się z naszego domu na ogród. To była zima, w domu było mu za gorąco, więc postanowił zamieszkać na zewnątrz, w budzie przygotowanej już wcześniej przeze mnie. Mój chłopak był psem rodowodowym, więc pomyśleliśmy, że spróbujemy pojechać na wystawę, ot tak żeby spróbować. Bardziej dla zabawy niż tytułów. Ale zanim ta zabawa się zaczęłą, ktoś musiał pokazać nam /tzn. Pawłowi czyli mnie i mojemu chłopakowi/ jak to się robi :naughty:. Początek mieliśmy trudny, wizyty u ojca Fokusa /Falco-czempion Polski/, nauki pobierane u właścicielki Falca, wszystkie "cuda" związane z wystawami, włącznie z wizytami u psiego fryzjera /którego nie znosił/i pojechaliśmy na pierwszą wystawę. Potem były kolejne, nawet międzynarodowa w Opolu na której zajęliśmy drugie miejsce z oceną doskonałą. Dorastaliśmy razem z naszym chłopakiem, który stawał się coraz potężniejszy i nabierał charakteru. Mimo swojej niezależności wielkiego Pana psa zawsze posłuszny i oddany. Z wystawami daliśmy sobie spokój po pewnym czasie, czempionatów nie zrobiliśmy, bo dla nas była to zabawa, w przeciwieństwie do całej rzeszy zawistnych hodowców. Nasz chłopak zmężniał i wydoroślał, stał się statecznym, ułożonym przez nas samych / a w większości przeze mnie czyli Pawła/psem. Uosobienie spokoju, nasz KOCHANY CZŁONEK rodziny, wielki Pan PIES na włościach.........Przyszedł 1 sierpnia 2011 roku, los zabrał nam naszego chłopaka...... Po prawie trzech tygodniach walki, kroplówek, nieprzespanych nocy......odszedł za tęczowy most... Fokus, nasz chłopak. Diagnoza była jak wyrok, kłębuszkowe zapalenie nerek, nie mogliśmy zrobić już nic. Odszedł na naszych rękach. Był z nami pięć lat. Świat się zawalił.... Pustka była nie do zniesienia. Sama myśl, że siedzę na schodach i nikt nie wpycha mi się na kolana... Po roku żałoby, moja żona, śledząc uważnie Forum, zauważyła Leona. Ja początkowo nie chciałem o niczym słyszeć, ale w końcu uległem. Po wielu rozmowach telefonicznych pojechaliśmy do Milicza. Po drugiej wizycie, wracaliśmy do domu z Leonem. Po dwóch miesiącach dopasowywania się, niestety z jakiegoś powodu nie potrafiliśmy się dogadać z Leonem. Psem o mocnym charakterze. Los chciał inaczej. Leon niestety wrócił do Fundacji, a ja zastanawiam się dlaczego nam się nie udało. Znowu się nie udało... Mam nadzieję, że Fundacja znajdzie Leonowi odpowiedni dom.
Pawle,
czytając Twoje słowa, widzę pewne podobieństwo do naszych doświadczeń. W maju 2012 straciliśmy Berneńskiego Przyjaciela, próbując wypełnić pustkę udaliśmy się do Milicza, do Fundacji, zdecydowani na adopcję Leona. Niestety Leon jest psem wymagającym, może nie tyle wymagającym, ale o ugruntowanym charakterze. Próbowaliśmy odszukać w nim cechy, którymi byliśmy obdarowywani codziennie przez Lonia - naszego kochanego Loniaszka. Niestety to jest życie, 6 lat wspólnej drogi kształtuje nasze charaktery, relacje, dopasowując się do siebie niczym stary but do stopy, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie odnajdziesz swojego Przyjaciela w innym psie, będzie to zawsze inna przyjaźń, co nie znaczy gorsza.
W tej chwili czekamy na małą kulkę ( choć nie tak małą ), życie nie uznaje pustki. Każda przyjaźń rodzi się tak jak w chwili gdy, Fokus ukradł zabawkę i powarkując udał się w sobie tylko znanym kierunku. I to był moment, w którym stało się to co nazywamy początkiem. W Waszym i podobnie naszym był to początek wspaniałego czasu jaki spędziliście RAZEM :)
-
Jak Leon sie miewa? maluszek :naughty: kochany
-
Leon wczoraj pogryzł dotkliwie człowieka. Zgodnie z procedurami jest poddany dwutygodniowej kwarantannie.
Po tym czasie zostanie uśpiony.
Bardzo nam przykro. Nie ma innej drogi.
-
:< To straszne...
-
:< :< :<
-
:< :< :<
-
:< :< :'(
-
Nic się z tym nieda zrobić..? musi być jakiś sposób, dlaczego on to zrobił.. :'(???
-
Witam. Smutne! :< :'(
-
:< :< :<
-
Ratujmy Lwa !!!
Mój Benio pewnie też by tak skończył, gdybyśmy z nim inaczej postępowali..... :<
Czy on ma postawioną diagnozę behawioralną ?
-
Tak, taka diagnoza postawiona była po powrocie z adopcji. Była druzgocąca, a mimo tego Leon dostał kolejną szansę i trafił pod opiekę trenera doświadczonego w pracy z psami trudnymi, tego samego, który pracował z Albertem.
-
Jak bardzo dotkliwie pogryzł Leon człowieka? Czy był to jak zwykle mężczyzna?
-
Dotkliwie, a że mężczyzna - przypadek, bo zajmował się nim mężczyzna. Płeć nie ma znaczenia.
-
(http://imageshack.us/a/img259/8131/039ppy.jpg)
Bardzo podoba mi się to zdjęcie :kiss:
:<Leon wczoraj pogryzł dotkliwie człowieka. Zgodnie z procedurami jest poddany dwutygodniowej kwarantannie.
Po tym czasie zostanie uśpiony.
Bardzo nam przykro. Nie ma innej drogi.
:<
-
nie chcę tutaj stawiać swoich pseudoteorii; mam zaufanie do bardziej doświadczonych ludzi i profesjonalistów, ale tak trudno się pogodzić z taką okrutną diagnozą - szlag człowieka trafia. Nieznam historii Leona przed, nie wiem kto mu co zrobił, ale wszystko się we mnie burzy, że to taki definitywny koniec. :th_gamer3:
-
Myśmy poznali Leona. Leon na przywitanie wystartował do mnie z zębami, Leon dotkliwie pogryzł Marka, ale mimo to też nam się trudno pogodzić z losem Leona. I jest nam bardzo przykro :< .
-
To przykre :<
ale tak trudne decyzje też muszą być niekiedy podejmowane. Są bowiem krzywdy wyrządzane zwierzętom, których potem już nigdy nie da się cofnąć czy wymazać z psychiki psa. Zrobiliście co było można, a nawet więcej.
Szacunek i pełen podziw.
Camaro - współczuję. To tym, którzy doprowadzili Leona do takiego stanu, powinno zrobić się pranie mózgu.
Zawsze powtarzam, że tego typu osobniki powinni być wdzięczni losowi, że nie mam władzy. Jestem - jak to mówi moja córka - zero-jedynkowa. Nie miałabym żadnych wątpliwości co z nimi zrobić .... :th_escapejar2:
-
Rozumiem decyzję, choć w głębi serca trudno ją zaakceptować - rozumiem, że niestety stwarza niebezpieczeństwo dla ludzi, a to jest czynnik decydujący. Szkoda psa :<
-
Smutne :< To nie tak miało być...
-
Bardzo mi przykro z powodu takiego końca....
Ogromnie współczuję osobom które musiały podjąć tą niesamowicie trudną decyzję-bo Leon jest psem łapiącym za serce :heartbeat: ,ten jego wielki łeb i misiowate spojrzenie ze zdjęć mówi tylko mnie tul,ale czasami pozory mylą(też się kiedyś o tym osobiście przekonałam).
Camara i Elza-ogromny szacunek za to ,że dałyście mu szansę i zainwestowałyście w niego tak dużo(nie tylko finanse,ale i serce,które zapewne teraz mocno krwawi....)
-
:< Przykro się robi na sercu jak czytam takie informacje ,ale cóż zrobić w takiej sytuacje wielka szkoda ,że tak musi się to zakończyć dla Leona :< .Ile krzywdy człowiek musiał wcześniej temu psiakowi uczynić , przykre to ... :'(Wielu ludzi nie potrafi zrozumieć ile miłości i szczęścia może wnieść w jego życie ten mały lub duży sierściak on tylko chce być kochany i traktowany jak wszyscy członkowie rodziny a odpłaci Ci swoja WIERNOŚCIĄ, MIŁOŚCIA... ;-)
-
Jesteście Wielcy za to wszystko co robicie dla tych psiaków i współczuje Wam tych drastycznych decyzji ,które musicie podejmować :< wiem ,że to dla as są trudne chwile :<
-
Boże mój.....
-
:'( Leonku.... :<
-
I to juz naprawde koniec?W glowie sie nie miesci,a lzy same plynapo policzkach... :'(
-
Sledze losy Leona od poczatku istnienia watku.Staralam sie o adopcje Leona,a teraz rycze jak glupia ktorys dzien z kolei gdy zapadla ta straszna decyzja.Poprostu nie wierze.Z calego serca mam jeszcze ogromna nadzieje ze stanie sie cud i Leon dostanie kolejna szanse.Wciaz trzymam kciuki.Moze jeszcze los Leona sie odmieni... :< :'( :<
-
Leonku :'( :'( :'(
-
Wiara w cuda jest piękna, ale nie ma niczego wspólnego z realnym światem.
Dla Leona zrobiliśmy wszystko co było możliwe w zakresie ludzkich możliwości.
Niestety cudów czynić nie potrafimy.
Prawdziwe życie to sztuka wyboru i trzeba umieć podjąć decyzję we właściwym momencie.
(*)
-
(*)
-
Leosiu (*)
Zrobiono dla Ciebie wszystko co najlepsze... :heartbeat:
-
Leon (*) pozostaniesz w naszych sercach
-
(*) :<
-
Poświęciliśmy Leonowi dwa miesiące, to były dla mnie i mojej rodziny naprawdę trudne dni... Wiele się wydarzyło, czasem było naprawdę niebezpiecznie, ale mimo to Leon będzie zawsze jednym z "naszych" zwierzaków. Gdyby tylko chciał być "berneńczykiem", wszystko wyglądało by inaczej... Trzy tygodnie temu odszedł Gucio, nasz kocur, teraz Leon... Ale życie toczy się dalej i nie znosi pustki... dlatego od piątku 2 listopada jest z nami kulka, o imieniu Manfred, 10cio tygodniowy samiec berneńczyka. Może to właśnie dzięki Leonowi zrozumieliśmy, że oprócz innych zwierząt, właśnie berneńczyki będą z nami już zawsze...
(*)
-
Leonku (*)
-
Leonku(*) to nie tak mialo sie skończyć...wybacz tym ,którzy kiedyś cie skrzywdzili.
-
Leonku (*) biegaj szczęśliwie za TM już bez lęków i niepokojów
-
( * ) Leonku
-
(*)Leonku .
-
Dla Leona (*)(*)(*)
-
( * ) Leonku
-
tak przykro ,Leonku......
-
:'( (*)
-
Leonku (*) :<
-
(http://img846.imageshack.us/img846/7176/leon3y.jpg)
Pożegnanie Leona :<
-
:< piękny Leonie
-
:'( :'( :'(
-
:'( :'( (*)
-
Leonku, Leosiu ( * )
Kiedyś, ktoś wymarzył sobie Ciebie, nie będąc odpowiedzialnym, dojrzałym do tej decyzji.
Ktoś, kto nie zdawał sobie sprawy z tego, że decyzje o opiece nad inną istotką to również wpływ na życie tej właśnie istotki, Leonka. Został okaleczony, na całe swoje krótkie życie. Wstyd mi za nas ludzi, wstyd mi za nas.
Poznałam Cię Leonku, wymarzyłam sobie Ciebie Malutki, jak wielu
Śpij spokojnie ( * )