basso_077, patrzę na zegar i oczom nie wierzę
ludzie o tej porze śpią a basso kawały opowiada
dzieńdobry
Śmiech to zdrowie bez względu na porę i ... wiek
No niestety albo stety od kiedy mam bliźniaki moja pora czuwania się zmieniła. Dawniej spałam od godz. 1,00 do 9,00 teraz od 21,00 do 5,00. Dzisiaj obudził mnie hałas dobiegający z kuchni. Widać Goran zadomowił się na dobre
bo zaczyna ściągać co się da z szafek. A że wysoki, to nie ma z tym problemów. Niestety koszyk z suchym chlebem stał troszkę wyżej, bo na parapecie. Przy okazji zwalił coś jeszcze no i pańcia w cichobiegach z łóżka do kuchni. Wreszcie się wydało kto tydzień temu powyjmował płyty analogowe z półki i poukładał na podłodze, kto pochłonął mój afrykański bębenek, kto "wyspiewał" moje partytury
Skarciłam go z lekka, powiedziałam, że to nie w porządku, że niegrzeczny pies. Ciekawe na ile zrozumiał. Miał niewesołą minę więc może?
Ale ja nie potrafię się na nich gniewać. Udaję srogą minę, bo co to suchy chleb? Oby poszedł mu na zdrowie. Co tam bębenek? Stał tylko i się kurzył. A nuty? Wydrukuję następne i tak mam ich zbyt dużo. :tongue: