Powiem tak - nigdy wcześniej tego nie mówiłam, więc tym bardziej zważcie na moje słowa...
Rico to pies moich marzeń! Nie pies, który jest fantastyczny, nie taki, jakiego bym chciała - to kwintesencja wszystkich moich wyobrażeń na temat psa.
Robi kolosalne postępy.
Jest nadzwyczaj inteligentny. W ciągu 3 dni nauczył się wszystkiego, co bystrym psom zajmuje około tygodnia, dwóch.
Doskonale zna już komendy 'prawa', 'czekaj', 'zostań', 'uważaj', 'do mnie', 'równaj', 'biegaj', 'siad'... Oj nie zliczę.
Wiele z tych komend wykonuje już wyłącznie na gesty!
Niezwykle chętny do nauki,
niezwykle kontaktowy,
niezwykle proludzki,
niezwykle skoncentrowany na swym opiekunie, ale i na otoczeniu...
No niezwykły i tyle!
Jednak tak inteligenty pies potrzebuje równie inteligentnego człowieka.
To silny i bardzo pewny siebie samiec - skorzysta z każdej okazji, by podnieść swoje kwalifikacje i awansować w stadzie, jeśli wyczuje słabość ze strony człowieka.
Nie ma potrzeby rządzenia - pragnie, by to człowiek był jego przewodnikiem.
Instynktownie lgnie do ludzi silnych psychicznie, zrównoważonych, zdecydowanych, konkretnych w swym postępowaniu.
Przestrzeganie zasad i sprawiedliwe traktowanie daje mu poczucie bezpieczeństwa, którego pragnie.Ma dopiero 2-3 lata.
Większość tego czasu spędził głodny, spragniony i samotny.
Docenia każdy ludzki gest i pragnie tego tak bardzo, że niestety jego instynkt samozachowawczy nie pozwala mu ze spokojem przyjąć obecności drugiego samca u swego boku.
A szkoda...Jednak nie jest typem awanturnika.
Poza domem dogaduje się z wszystkimi psami bez względu na płeć.
A i w domu rozlokowanie panów po piętrach rozluźniło atmosferę.
Mimo że się słyszą, a nawet czasem kątem oka dojrzą - to każdy z nich perfekcyjnie udaje, że ten drugi w ogóle nie istnieje.
Na razie dni upływają nam głównie na pielęgnacji sierści i pozbywaniu się kleszczy.
Zaczynam tracić nadzieję, że bez golenia się obędzie.
Szczególnie kryzy - bo na niej to by można nawet grabie połamać.
Rico o dziwo jest odmiennego zdania i gdy tylko dojrzy w moim ręku błyszczący przedmiot, z rozmarzeniem wywala mi się na stopach brzuchem do góry