Już prawie dwa tygodnie jak Roza u nas zamieszkała.
To bardzo pogodny pies, chyba chce nadrobić stracone lata, uwielbia spacery.......i błoto niestety....... a potem jest wielka pogoń za futrzakiem do czesania "sklejaków błotnych" ale nasz łakomczuszek jest przekupny
baaaarrrrdzzzoooo......
W ogrodzie bawi się jak szczeniak znalazła grubą gałąź która stała się jej ulubioną zabawką, piłek i takich tam chyba nigdy nie znała bo ją absolutnie nie interesują
Ale nie jest takim do końca przestarzałym szczeniakiem czasami potrafi zachować się jak dama - jak chce mieć trochę świętego spokoju znajduje sobie miejsce odpoczynku i refleksji (niestety legowisko jest pase!) ale co tam może kiedyś je polubi albo....... będzie dla drugiego futrzastego..............
Po wizycie pierwszych gości jestem pełna uznania, przywitała się jak na psiura przystało a potem
z kotem jest bardzo neutralnie no chyba że bunia siedzi właśnie u mnie na kolnach na pieszczochach i tarmoszeniu to wtedy
nie zbliżaj się wielka kudłata kulo teraz czas dla mnie
na razie zmykam
zdjęcia w najbliższym czasie