[Nikonoowata]

Świetnie się czyta takie wiadomości 

[Anielasty]

Julcia nad morzem poderwała kawalera.
 
Vitos to 5-letni berneńczyk adoptowany w Niemczech przez Ewelinę i Svena.

Julcia i Vitos tworzyli pasującą do siebie parę  zarówno mentalnie jak i wizualnie.
W co trudno uwierzyć Vitos jest jeszcze większy od Juleczki 

[Anielasty]

Julcia wodołaz

[Anielasty]

Dzisiaj uczestniczyliśmy w XX Krakowskim Spotkaniu Szwajcarskim - Paradzie Szwajcarów https://www.facebook.com/events/999350423432209/1018272948206623/

Było oczywiście wyjątkowo, miło, sympatycznie i niepowtarzalnie.

Z dumą , radością i brakiem skromności informujemy, że Konkurs Piękności w kategorii open wygrała bohaterka niniejszego wątku 
Nie dość że kochany Anioł z naszej Julci to jeszcze laska że fju fju !!

[Tobik]

Gratulacje, za rok zrobimy Wam konkurencje Mieliście szczęście, że nas nie było 

[Anielasty]

Mija rok od kiedy nie ma z nami podhalana Biszkopta (żył 14 miesięcy....)
Można by epopeje pisać na temat straty Przyjaciela (co zresztą robiliśmy) i cierpienia, które każdy z nas już przechodził i przeżywał. Nie da się tego opisać i ubrać w słowa - są to niewyrażalne uczucia i emocje.  Często w tym bolesnym czasie rodzi się pytanie czy dać dom potrzebującemu innemu psiakowi , czy to nie za wcześnie , czy odczekać albo może w ogóle sobie odpuścić ........
Na te pytania każdy znajduje sam w sobie odpowiedzi.
Nam pomógł być może wyświechtany, być może infantylny, ale jakże przekonywujący tekst "Testament Kochanego Psa" :
" Testament Kochanego Psa

Ludzie, nim odejdą zapisują w testamencie swój dom i wszystko co mają, tym którzy zostają .
Gdybym mógł swoimi łapkami zrobić tak samo,
moja Ostatnia Wola wyglądałaby tak :
- mój szczęśliwy dom
- moją miseczkę i posłanie
- kolana, na których kładę głowę
- ręce, które głaszczą
- głos, który mnie woła
- serce, które mnie kocha
zapisuję w Ostatniej Woli głodnemu, chudemu, smutnemu przerażonemu Psu w Potrzebie .
Kochany Człowieku ! Twoja miłość to wszystko co mam, więc gdy odejdę nie mów " już nigdy nie pokocham innego psa " lecz wypełnij mój Testament i daj wszystko co miałem komuś, kto tego bardzo potrzebuje !
Twój Pies "

Dzięki temu tekstowi szybko trafiliśmy na stronę Fundacji i równie szybko zamieszkała z nami Julcia.
Ta psica zmieniła nasze życie i nasze serca i dusze. Nie będziemy się kolejny temat rozpisywać jakie to kochane Psisko - Julcisko. Robimy i będziemy robić wszystko co w naszej mocy by każdy dzień Julci był szczęśliwy i żeby żyła w zdrowiu jak najdłużej.
Biszkopciku nasz - melduję wykonanie Twojego testamentu. Póki żyłeś ruszyliśmy niebo i ziemię by Ci pomóc.(wiem że to czułeś i widziałeś..) Nie udało się .......... po Twoim odejściu jedyne co mogliśmy jeszcze zrobić (w sferze czynów- bo pamięć i tęsknota niezmiennie pozostały) to godnie wypełnić Twój testament........

PS.  Qrwa mać zryczałem się -  choć chłopu nie wypada ..........................I pierwszy raz były to łzy bólu połączone jednocześnie z łzami szczęścia.

[Ula i Paweł]

Wiem, co czujesz, bo rok temu, dokładnie 15 września, pożegnałam mojego kochanego Landa. Wierzyłam, że uda mi się go uratować, niestety stało się inaczej. Obiecałam sobie wtedy, że już nigdy żadnego psa, bo kolejnego pożegnania nie przeżyję. Po dwóch miesiącach zamieszkała z nami Szena. Jestem jej wdzięczna za to, że nas pokochała, a my zrobimy wszystko, żeby na tę miłość zasłużyć

[stepi]