Minęły dwa tygodnie od Wrześniowego Zjazdu. Co w tym czasie robił Berguś ?
W minioną niedzielę pojechała do domu jego koleżanka Etna.
Berg zasmucił się, ale ponieważ jest zrównoważonym psem i czekają go codzienne obowiązki - smutek nie trwał długo.
Tu jeszcze wspólne zdjęcia ze spacerku w Miliczu.
A ja cieszę się, że mogłam liczyć na pomoc Fszutowej, bo pewnie pośród kilku tysięcy zdjęć nie doczekałabym się wspólnego z moim małżonkiem.
Od lewej: Berg-Gorguś, Etna, Gobo-Fragles i Meda.Gorguś dużo przebywa na słoneczku,
później razem z dziećmi odrabia lekcje - nie jestem pewna czy im pomaga czy przeszkadza
-, czasami lubi pogrzać futro na kanapie, wówczas nasza kotka Kleopatra korzysta z ciepła jego ciała.
A rankiem jak przyzwoity bern opowiada nam swoje sny, ale nie jest zbyt wylewny, woli kontemplować chwilę.