[wadera]

Iwonka 

u nas od rana leje 
na dodatek Kuba wrócił z zielonej szkoły i bardzo gorączkuje - szukam lekarza, który nas dziś przyjmie 
chyba nie weźmiemy udziału w spacerku 

[Agnieszka]

U nas też leje - więc ze smutkiem ale chyba rezygnujemy z deszczowej wyprawy

[Iwona]

Przecież cały dzień nie będzie lało...... 

[Agnieszka]

To czekamy az woda za oknem sie skończy?

[wadera]

u nas się nie zapowiada na wypogodzenie 
Jakub, zapalenie oskrzeli 

[Kasia i Piotrek]

my się pakujemy i w drogę    deszcz nam nie straszny     

[Iwona]

Kasia I Piotrek brawo!!!!! Agnieszka nie wstyd Ci? )  No Wadera jest usprawiedliwiona..... Kubuś niech szybko zdrowieje 

[ElzaMilicz]

Spacer się odbył!    Dziękujemy wszystkim uczestnikom!   

W deszczu bo w deszczu, ale było bardzo miło.
Mieliśmy    kilku nowych gości. 

Było biało, czarno, trikolorowo i muppet-owo.   







Muppety udane jak złoto.    W obecności olbrzymów wolały trzymać się razem.   

[fszut]

Może muppetom potrzeba kogoś większego dla lepszego samopoczucia? 

[ElzaMilicz]

Ba!  Oczywiście, że potrzebne!!   


Aaa... i zapomniałam wspomnieć, że to była jakaś przymiarka do zlotu ornitologicznego.      

Wkrótce potem jak odleciały Sikorki pojawiły się Jaskółki.       

[Jaskółki]

Ba!  Oczywiście, że potrzebne!!   


Aaa... i zapomniałam wspomnieć, że to była jakaś przymiarka do zlotu ornitologicznego.      

Wkrótce potem jak odleciały Sikorki pojawiły się Jaskółki.       

Hahahaha :) to może następny 'zlot ornitologiczny' zrobimy w Jaskółczym gnieździe?  :grin:przypominam że nie odbyła się jeszcze u nas zapowiadana wizyta po-adopcyjna

[Iwona]

Wizyta będzie na bank, tylko się jakoś pracy namnożyło.... ale może w niedzielę na poranną kawkę 

[Kitek]

Spacer dolnośląski pilnie potrzebny !!!!
Mój Darsinek ma jesienną depresję  i przydałoby mu się pobrykać 
Może w najbliższą niedzielę ?? kto chętny ?? i ewentualnie gdzie ?? 
Później pogoda ma się radykalnie popsuć ;((

Pozdrawiamy 

[joanna js]

Ok  . Barneysiu z pewnością by go rozruszał  .

[rudolf]

Wczoraj nasze auto pojechało do naprawy, ale nie wiem czy do weekendu zdążymy.... 

Chyba, że spacerek po Partynicach w sobotę? Oj tam jest gdzie pobrykać! Jest! I FiFi by się ucieszyła.