www.pasterzeforum.pl » ADOPCJE  » DALIŚMY IM NADZIEJĘ, LOS ZDECYDOWAŁ INACZEJ... (Moderator: Issa)
 » Barry- jaki koniec historii ?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji


© 2017 Fundacja Pasterze. Wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację Regulaminu

Autor Wątek: Barry- jaki koniec historii ?  (Przeczytany 56682 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lenka

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 665
  • Płeć: Kobieta
    • Moja praca
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #210 dnia: Sierpień 31, 2011, 20:45:44 pm »
Brak mi słów

(*) (*) (*)
Magda z Irkiem i Anią + Fryga z Cezarem ;)

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

Offline KasiaT

  • Aktywny Użytkownik
  • *****
  • Wiadomości: 644
  • Płeć: Kobieta
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #211 dnia: Sierpień 31, 2011, 20:58:58 pm »
Tak bardzo mi przykro-płaczę razem z Wami.
Barry,biegaj ślicznoto po tęczowych łąkach.....
Bardzo,ale to bardzo współczuję

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

Offline Żegasia

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 87
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #212 dnia: Sierpień 31, 2011, 21:17:11 pm »
Myślę, że dostał najłepszego pana jakiego tylko można sobie wyobrazić :<   Bardzo współczuję.

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

Asia Zuzkowa

  • Gość
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #213 dnia: Sierpień 31, 2011, 21:35:30 pm »
Jestem w szoku!!!!!!!! Wszystkie słowa już tutaj padły. Bardzo mi przykro. Taki głupi koniec historii.....

Ryczeć się chce....

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

basso_077

  • Gość
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #214 dnia: Sierpień 31, 2011, 22:02:11 pm »
Wiecie co? Nie mogę jakoś dojść do siebie po tej informacji. Przeglądam fotki Barrego, patrzę na temat wątku: Barry - jaki koniec historii? i .... brak mi słów. Na usta ciśnie się tylko pytanie, jak to bywa w takich nagłych przypadkach - co się stało? Co się właściwie zadziało, że taki jest koniec historii Barrego?
Zdaję sobie sprawę, że trudno przewidzieć jak stworzenie zniesie narkozę, ale ...  może jest to swoista lekcja na przyszłosć, aby kastracja nie odbywała się tak szybko? Może trzeba dać psom po przejściach ze zwichrowaną psychiką i w sumie wątłym zdrowiem więcej czasu na dojscie do siebie? No chyba, że nie można zwlekać z zabiegiem z poważnych względów... no nie wiem... trudno mi jest się z tym faktem pogodzić i już  :th_dash1:
Proszę, nie odbierzcie mnie źle, nie chodzi mi o wyszukiwanie błędów, szukanie winnych. Jestem naprawdę daleka od tego. Wszyscy biorący pod opiekę psa czy to z hodowli czy pseudo, czy jakąś bidę po przejsciach bierze na siebie ogromną odpowiedzialność. Nikt z nas nie jest alfą i omegą i nie jest w stanie przewidzieć tego co się może niespodziewanie wydarzyć. Warto jednak, tak mi się przynajmniej wydaje, przeanalizować daną sytuację, aby czegoś się nauczyć i wyciągnąć wnioski. Może dałoby się w przyszłości uniknąc takich sytuacji kiedy pies wychodzi już prawie na prostą, a tu bach! Wydawałoby się prozaiczny zabieg, jakich wykonuje się tysiące i to z powodzeniem, a jednak ...
A może tak było mu pisane - byc tym jednym na kilka tysięcy i żadne odwleczenie w czasie by nie pomogło. Może tak miało być  :<

Jeszcze raz przepraszam za ten post, ale naprawdę trudno jest mi to pojąć i pogodzić się z tym faktem. Nie potrafię tego ogarnąć. Pewnie dlatego, że nie mam w tej kwestii doświadczenia.

Łączę się w bólu z Opiekunami Barrego, szczególnie tymi małymi Opiekunami. Dorosłym trudno jest się pogodzić  z zaistniałą sytuacją, a co mówić dzieciom :'(

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

MaPiTa

  • Gość
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #215 dnia: Sierpień 31, 2011, 22:41:25 pm »
O rety :( Okropne...
Basso chyba nie da się tego przewidzieć ani sprawdzić. Moi rodzice w zeszłym roku zawieźli swoją sunię na sterylizację i po paru godzinach dostali tel. od wet., ze psina się nie wybudziła. A była całkowicie zdrowa, psychicznie stabilna, nie po przejściach...
Przykre to bardzo, ale czasem tak po prostu jest...
Bardzo szkoda tego wspaniałego psa :(

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

Offline Camara

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 4037
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #216 dnia: Wrzesień 01, 2011, 07:56:42 am »
basso...
takich stytuacji po prostu  nie da się przewidzieć, nie da się uniknąć...

W życiu nie raz spotykamy się z sytuacjami, które rozpamiętujemy  "po fakcie" i zawsze wtedy padają zwroty
a może gdybym....
Każda decyzja niesie za sobą skutek. Skutek, który jesteśmy w stanie przewidzieć i który chcemy osiągnąć. Niestety czasami też skutek, który jest wypadkową nieprzewidzianych okoliczności i zupełnie nie pokrywa się z naszymi zamierzonymi celami.

Kastracja u Barrego była koniecznością. Jej efektym miało być obniżenie poziomu testosteronu, a co za tym idzie zmniejszony próg pobudliwości na bodźce. Wszyscy wiemy, że Barry  nie był aniołkiem. Ten zabieg wraz z prowadzonym szkoleniem był jego szansą na znalezienie domu, w którym mógłby zamieszkać i nie stwarzać zagrożenia dla ludzi.

Nie da się przewidzieć wszystkiego...

Wczoraj wróciły do mnie wspomnienia o Szelmie... mimo pewnych różnic, to podobna historia.
Czy dało się coś zrobić? Może... a może nie.

Cytat: camara
bo nikt w to nie może uwierzyć  :cry: [/i] we wtorek byłam z obiema suczydłami (Szelmą i Zuzą) na kontroli przed sterylką - to wtedy zrobiłam Szelmie foty przed gabinetem
Szelma była w znakomitym humorze, czyściutka, wesoła z ciekawością wszystkiemu się przyglądała, wzbudzała w poczekalni zachwyt... bo piękna, bo grzeczna... miała w sobie to "coś"... jakiś taki niezwykły urok...
U Zuzki doktor wykrył wadę serca, co potwierdziło EKG,
a Szelma.... silna jak tur, żadnych oznak choroby. Wychudzenie, ale do tego gabinetu przyprowadzałam psy w gorszym stanie... choćby Irgę, Szelma była chuda, ale nie zagłodzona.
....

Zmarła nad ranem w czwartek.
Zawiozłam ją na sekcję do Instytutu Weterynarii na Brodowicza w Krk. Musiałam... to nie ciekawość, ale chyba wszyscy powinniśmy wiedzieć, co się stało. Dlaczego tak młody pies odszedł tak nagle...
Nie odebrałam jeszcze wyników, ale rozmawiałam z Panią patolog. Bezpośrednią przyczyną zgonu była tzw. "nagła śmierć sercowa", bardziej po ludzku to rozległy zawał. W worku ościerdziowym znaleziono duże ilości płynu i krwi. Serce miało nieznacznie powiększoną lewą komorę, prawdopodobnie wada wrodzona, ale nie na tyle, żeby stanowiło to problem. Psy żyją długie lata z większymi wadami. Pozostałe narządy: nerki, macica, żołądek, jelita bez zmian, w prawidłowym położeniu. Szelma nigdy nie rodziła.
....
W środę po południu była u niej w hotelu moja koleżanka, która także ma tam psa. Bawiła się z Szelmą i choć to pies bardzo nie w jej typie (dla Beaty duże, to pies 10 kg) to w czwartek rano opowiadała mi przez godzinę jaka ta Szelma jest cudowna, jak mądra i że teraz wie, za co tak kocham podhalany....
a Szelma już nie żyła  :(

Szelma odeszła na nagły zawał. Śmierć była szybka i raczej bezbolesna. Wyglądała jakby zasnęła.

Dodam do tego, że u chorej na serce Zuzki przeprowadzono zabieg sterylizacji. Nie było komplikacji. Zuzka żyje i cieszy się doskonałym samopoczuciem.

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

Offline jzel67

  • Nowy Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 72
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #217 dnia: Wrzesień 01, 2011, 08:09:37 am »
Łączę się w bólu, pozdrawiam Panią Elzę.

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

Offline ElzaMilicz

  • Pasterz
  • *****
  • Wiadomości: 7774
  • Veritas odium parit.
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #218 dnia: Wrzesień 01, 2011, 09:15:26 am »
Mój Barry, mój malutek... [ *]

Dzieciom nie powiedziałam prawdy.
...zło jest banalne, dobro niepojęte;  bez wiary przewracamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry...
Nara* Tina* Szila* Meda* Aza Jaga

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

Offline Guard

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 245
  • Płeć: Kobieta
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #219 dnia: Wrzesień 01, 2011, 10:36:27 am »
Dla Barrego zapalam świeczkę
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 01, 2011, 10:39:42 am wysłana przez Guard »

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

basso_077

  • Gość
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #220 dnia: Wrzesień 01, 2011, 11:44:02 am »
Camara, dzięki za wyjaśnienia. Ja nie mam doświadczenia, za to jestem strasznie miękka i małoodporna na takie zaskakujące i straszne informacje. Aby niejako pomóc sobie lubię wiedzieć - dlaczego. Tym bardziej dziękuję.

Elu, Barry zostanie w mojej pamięci jako TWÓJ "malutek", bo tak naprawdę to on był Twój  :'(
pozdrawiam Cię i cieplutko przytulam  :giggle:

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

Offline sabamlis

  • Nowy Użytkownik*
  • *
  • Wiadomości: 4364
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #221 dnia: Wrzesień 01, 2011, 11:50:51 am »
Dziekuje Basso ze podzielila sie z nami swoimi watpliwosciami i Camrze za jej komentarz. Ci co zagladli na watek Barrego bardzo mu kibicowali w jego  rodze do normalnosci i napewno przezyli szok na wiesc  ze odszedl. Mnie Barry szczegolnie zapadl w serce, tez na wiesc o jego odejsciu nie moglam sie uspokoic, zastanawialam sie co sie stalo, potrzebna mi bylo pare slow wyjasnienia.
Bardzo mi szkoda Barrego, ale zostanie w sercach tych ktorzy go wspierali i zyczyli mu jak najlepiej
Mial byc dalszy ciag przemiany i nowego zycia, zostal tylko piekny obraz z poczatku tej drogi



 
Marysia
"Dobroczynność nie polega na dawaniu kości psu. Dobroczynność to kość dzielona z psem wówczas, gdy jesteś równie głodny jak on"
Jack London

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

wiki1710

  • Gość
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #222 dnia: Wrzesień 01, 2011, 11:56:44 am »
{*} Barry...szkoda....
Elu, Robert - przytulam

Odp: Barry- jaki koniec historii ?

Aletheia

  • Gość
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #223 dnia: Wrzesień 01, 2011, 13:59:16 pm »
Dopiero dziś tu zajrzałam. Szukałam wątku Barrego w "Psy do adopcji" i nic z tego nie rozumiałam...
Teraz rozumiem, ale nie wierzę, bo nie mogę się pogodzić z prawdą  :'(

Elza bardzo Ci współczuję  :<
Trzymaj Się dzielnie. Wszyscy myślami jesteśmy z Tobą i Twoją rodziną.
Rodziną Barrego...  :<


Odp: Barry- jaki koniec historii ?

Offline mgog

  • Nowy Użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 156
Odp: Barry- jaki koniec historii ?
« Odpowiedź #224 dnia: Wrzesień 01, 2011, 14:25:45 pm »
Tak mi bardzo przykro...


 



Estalia by Smf Personal